Siatkarki Enei Energetyka Poznań wywiozły komplet punktów ze stolicy Podlasia. Gospodynie nie wykorzystały swoich szans w trzecim secie, w którym prowadziły 14:6, a pomimo tego zeszły z boiska pokonane. Ekipa z Wielkopolski rozegrała 20 spotkań, ma na swoim koncie 20 punktów.
ZAGRYWKA KLUCZEM DO ZWYCIĘSTWA
Tylko na początku spotkania gospodynie prowadziły 3:1. Przyjezdne bardzo dobrze spisały się w polu zagrywki, odrobiły straty i przy serii zagrywek Rozalii Chmielewskiej prowadziły 5:3. Kilka chwil później było 7:4. Przyjezdne lepiej spisały się w obronie, kontrataki zmieniały w punkty. Gospodynie miały problemy z przyjęciem, przełożyło się to na słabą skuteczność w ataku. Widząc słabszą dyspozycję swoich podopiecznych trener Marcin Wojtowicz zaprosił je na rozmowę przy wyniku 11:7 dla zespołu gości. Ekipa z Wielkopolski odskoczyła na sześć punktów, prowadziła 14:8. BAS zdołał odrobić kilka punktów straty, przy stanie 11:14 grę przerwał trener gości Marcin Patyk. Było to dobre posunięcie tego szkoleniowca. Po asie serwisowym Wiktorii Niwald było 18:13. Młodym siatkarkom z Poznania wychodziło niemal wszystko, punktowały w bloku, ustrzegły się błędów własnych. Przy serii zagrywek Zofii Sobanty było 24:18. Ostatni punkt w tym secie atakiem zdobyła Wiktoria Niwald.
SŁABE PRZYJĘCIE, NIESKOŃCZONE ATAKI
Rozpędzone poznanianki dyktowały warunki gry. Po kontrataku Zofii Sobanty miały trzy punkty więcej (5:2). Asa serwisowego dołożyła Oliwia Nastawska, było 7:3. Trener Marcin Wojtowicz rotował składem, brał przerwy na żądanie. Posunięcia te nie przyniosły spodziewanych efektów. Prowadzenie przyjezdnych oscylowało wokół trzech punktów, odrzuciły one od siatki gospodynie. Ekipa z Podlasia ani przez moment nie potrafiła zniwelować strat, przegrywała 9:13. Seria błędów własnych popełnionych przez BAS sprawiła, że przy stanie 11:17 o drugą przerwę na żądanie poprosił szkoleniowiec gospodyń. Set miał jednostronny przebieg, miejscowe siatkarki seriami traciły punkty, przegrywały 12:19. Gospodynie zerwały się do odrabiania strat. W końcówce zbliżyły się na cztery punkt (18:22). Z dobrej strony w końcówce zaprezentowała się Amelia Senica. Błąd w polu zagrywki Pauliny Niedźwieckiej zakończył zmagania w tym secie.
NIEWYKORZYSTANA SZANSA
Dla gospodyń trzecia partia była grą o przedłużenie tego meczu. Wyrównana gra toczyła się do stanu po 2. Ekipa z Wielkopolski punktowała w bloku, przy serii Rozalii Chmielewskiej było 5:2 dla Enei Energetyka. Po błędach własnych przyjezdnych doszło do remisu 5:5. W polu zagrywki trzy punkty dla BAS-u zdobyła Julia Papszun, skutecznie atakowała z szóstej strefy było 12:6 dla ekipy z Podlasia. Trener gości w krótkim odstępie czasu wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Poznanianki w jednym ustawieniu straciły osiem punktów z rzędu, przegrywały 6:14. Z dobrej strony w ekipie z Poznania zaprezentowała się Amalie Mokrzan, dzięki niej przyjezdne zniwelowały straty do trzech punktów, przegrywały 11:14. Do stanu 20:17 utrzymała się przewaga gospodyń. Następnie w polu zagrywki zameldowała się Kinga Żiółkowska, doszło do remisu 20:20. Był to punkt zwrotny tej części gry. Kolejne punkty w końcówce zdobyły siatkarki gości, po asie serwisowym Amelii Mokrzan było 24:21. Atak z lewego skrzydła Zofii Sobanty przypieczętował zwycięstwo Enei Energetyka.
MVP: Zofia Sobanty
BAS Białystok – Enea Energetyk Poznań 0:3
(19:25, 19:25, 22:25)
Składy zespołów:
BAS: Ociepa, Mennecozzi, Kuriata, Biała, Szymańska, Niedźwiecka, Szmigielska (libero) oraz Kempfi, Sokolińska, Wojciechowska, Papszun, Michalewicz (libero)
Energetyk: Sobanty, Sobalska, Chmielewska, Senica, Niwald, Nastawska, Stryjak (libero) oraz Mokrzan, Pietrzak, Ziółkowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna