Przedostatni dzień turniejów interkontynentalnych Ligi Narodów rozpoczął się od starcia Niemców z USA. Trzy z czterech rozegranych setów kończyły się zaledwie dwupunktową różnicą, ale każdy z nich padał łupem Amerykanów. Starcie Kanady z Holandią zakończyło się w tie-breaku, ponownie sam Nimir to to było zbyt mało.
PRZEWAGA
Już pierwsza akcja meczu był długa. Wygrali ją Niemcy, a początek seta był wyrównany. Żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć na więcej niż 2 oczka, a niewielka przewaga utrzymywała się po stronie Amerykanów. Dopiero w drugiej fazie partii w ofensywie zaczęli mylić się Niemcy (15:19), ale Tobias Brand dał jeszcze nadzieję swojej drużynie (21:23). Piłki setowej nie wykorzystał Torey DeFalco i dopiero atak Andersona zakończył premierową odsłonę.
ŁEB W ŁEB
Niewielka przewaga w drugim secie przechodziła z jednej strony na drugą. Dobrze na środku siatki grał David Smith (10:10), ale i jego udało zablokować. Niemcy wzmocnili serwis (16:12), ale tym samym szybko odpowiedzieli rywale (15:16). W końcówce piłki kończył Georg Grozer (23:19) i podopieczni Michała Winiarskiego pewnie domknęli tę część meczu. W kolejnej partii to USA szybko odskoczyło (8:4), Nie zawodził DeFalco i Jeffrey Jendryk (13:9). Na chwilę jednak ich zespół się zaciął, co skrzętnie wykorzystali Niemcy (17:17). Wszystko miały rozstrzygnąć się po walce na przewagi (24:24), a tę zakończył błąd Tille.
BLOKI ZDECYDOWAŁY
Walka punkt za punkt była ozdobą również czwartego seta, a tym razem lepiej spisywali się w niej gracze niemieckiej kadry. W końcówce dopiero kontra Matthew Andersona dała remis (19:19), a błędy Grozera dały kolejne wyrównanie (22:22). Do piłki meczowej doprowadził blok DeFalco, a blok Jendryka zakończył pojedynek.
Niemcy – USA 1:3
(23:25, 25:21, 24:26, 23:25)
Składy zespołów:
Niemcy: Reichert (10), Tille (4), Grozer (16), Krick (12), Brand (5), Maase (12), Zenger (libero) raz Kampa, Schott i Karlitzek
USA: Anderson (23), Jendryk (10), DeFalco (20), Christenson (3), Muagututia (4), Smith (9), Shoji (libero) oraz Ma’a i Ewert
WSPARCIE
Holendrzy dobrze rozpoczęli mecz, dość pewnie wygrali premierową odsłonę. Wsparciem dla Nimira byli między innymi środkowi (25:21). W drugiej odsłonie role się odwróciły, dobra gra Stephena Mara i Loeppky’ego pozwoliły Kanadyjczykom przejąć inicjatywę i doprowadzić do remisu.
Kolejna część meczu była najbardziej zacięta, choć przez większość seta na prowadzeniu byli Holendrzy. W końcówce pojawił się remis (20:20) i o wszystkim miała decydować gra na przewagi. Setbole mieli gracze z Europy, ale dwa udane zagrana Wasseaara Ketrzynskiego przechyliły szalę na korzyść Kanady.
SERIA
Po kilkupunktowej przewadze na początku czwartego seta, przy stanie 11:9 w pole zagrywki wszedł Nimir Abdel-Aziz i szybko z niego nie zszedł. Swoją serię skończył dopiero przy stanie 17:10 i ustawił grę w tej partii.
Podrażnieni podopieczni Tuomasa Sammelvuo na początku tie-breaka odskoczyli (5:2) i chociaż nie kto inny niż Nimir doprowadził do remisu (6:6), to lepsza gra na siatce Kanadyjczyków dała im triumf w całym spotkaniu.
Kanada – Holandia 2:3
(21:25, 25:22,,28:26, 14:25, 15:9)
Składy zespołów:
Kanada: Herr (1), Demyanenko (3), Maar (18), Van Berkel (9), Szwarc (8), Loeppky (14), Lui (libero) oraz Hoga (2), Hofer (2), Kętrzyński (9) i McCarthy (7)
Holandia: Keemink (5), Van Garderen (17), Jorna (8), Plak (4), Nimir (37), Parkinson (6), Andringa (libero) oraz Meijs, Koops, Ter Maat (1) i Wiltenburg (2)
Zobacz również:
źródło: inf. własna