Reprezentacja Chin robi postępy pod wodzą Vitala Heynena. W niedzielę zakończyła zmagania w Challenger Cup, gdzie w finale podejmowała Belgię. W finale Azjaci nie dali większych szans swoim przeciwnikom. Wygrana 3:1 dała im zwycięstwo w turnieju i awans do przyszłorocznej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów. Awans wywalczyli też Ukraińcy.
CHIŃCZYCY MELDUJĄ SIĘ W LIDZE NARODÓW
Rozpędzeni podopieczni Vitala Heynena mkną przed siebie. W finale tempa Chińczyków nie zdołali wytrzymać Belgowie. Pierwszy set przypominał w zasadzie pojedynek Jingyi Wanga z Ferre Reggersem. W chińskiej drużynie błyszczał również Jingyin Zhang. Pomimo przewagi Azjatów w pierwszych akcjach meczu, Belgom udało się nadrobić zaległości. Wówczas wynik zaczął oscylować wokół remisu (6:6, 9:9). Nie trwało to długo, gdyż na przód ponownie wysunęła się chińska drużyna (14:12, 18:14, 22:18), która prowadzenia nie oddała aż do końca, wygrywając 25:22.
Druga odsłona od początku została zdominowana przez aktywnych w bloku Chińczyków, których dodatkowym atutem była siła ofensywna (8:2, 12:4). W spisanym na straty secie Belgowie zdołali się jednak podnieść. Dobra druga część pozwoliła im zredukować część strat (20:25). Obok Wanga, całe show skradł Yuantai Yu. Mocnym ogniwem chińskiej machiny był także duet środkowych – Shikun Peng i Yongzehn Li. Wśród Belgów coraz lepiej grał Seppe Rotty.
Od początku trzeciego seta inicjatywę próbowali przejąć siatkarze z Europy, dla których było to być albo nie być w finale. Po początkowo wyrównanej walce (3:4, 6:7), Belgowie zdołali odskoczyć rywalom z wynikiem, budując konkretną przewagę (15:10). Chińczycy, chcąc zamknąć spotkanie w trzech partiach, doprowadzili do remisu po 20. Świetna końcówka Belgów, dała im jednak pierwszą wygraną w meczu (25:22). Trzecia partia ponownie należała do Reggersa, choć tak naprawdę liczył się zespół, którym zawiadował Seppe Van Hoyweghen.
Czwartą odsłonę zdominował rewelacyjnie grający Zhang. W kluczowych momentach ciężar gry brał na siebie także Peng. W cień usunął się natomiast dotychczasowy lider Jingyi Wang. Szkoleniowiec Belgów, Emanuele Zanini, zdecydował się na duże zmiany, które choć korzystne, nie dały drużynie kolejnego przełamania. Powiewem świeżości było pojawienie się Martina Perina oraz Jolana Coxa. Ostatni set zakończył się wynikiem 25:22 dla chińskiego zespołu. Ogromnym atutem Azjatów okazał się blok, gdyż w tym elemencie Chińczycy punktowali aż 16 razy, przy 8 blokach oponentów.
Zwycięstwo dało reprezentantom Chin awans do siatkarskiej elity. W przyszłym roku podopieczni Heynena zagrają w Lidze Narodów, mając nadzieję na awans na kolejne igrzyska w Los Angeles. Drugą przepustkę zgarnie najwyżej rozstawiona drużyna z rankingu, która dotychczas nie wywalczyła awansu.
Chiny – Belgia 3:1
(25:20, 25:20, 22:25, 25:22)
Składy zespołów
Chiny: Wang H.B. (1), Yu Y.T. (11), Li Y.Z. (6), Peng S.K. (11), Wang J.Y. (23), Zhang J.Y. (20), Qu Z.S. (libero), Jiang C., Wang D.C. Zhai D.J. (1), Rao S.H., Mao T.Y.
Belgia: Reggers (19), D’heer (4), V. Hoyweghen (2), Rotty (12), Perin (10),Cardillo (2), Verwimp (libero), Dufraing (libero), Cox (2), Plaskie (2), Fransen (4), Ponseele, Van de Velde
źródło: inf. własna