Było blisko dużej niespodzianki, jeśli nie sensacji. #VolleyWrocław w pierwszym meczu I rundy play-off przegrał na wyjeździe z Developresem Rzeszów tylko 2:3. Drugie spotkanie obu drużyn 12.04 we wrocławskiej Orbicie. – Trzeba od początku pilnować wyniku. Mimo porażki jesteśmy jednak cały czas w grze i wierzę w to, że w kolejnym meczu możemy zagrać jeszcze lepiej – przyznała Regiane Bidias.
Powiedzmy szczerze: w tym pojedynku faworyt jest jeden – Developres. Rzeszowianki w całym sezonie zasadniczym przegrały tylko dwa mecze i do play-off przystąpiły z drugiego miejsca. Jeśli jednak spodziewały się, że w starciu z #VolleyWrocław będzie lekko, łatwo i przyjemnie, to musiały się bardzo rozczarować.
Drugi mecz – już we Wrocławiu – zapowiada się zatem bardzo ciekawie. Spotkanie zostanie rozegrane w Orbicie w środę po świętach (12.04) o godz. 17:30. Wrocławianki wierzą w zwycięstwo. – Wierzymy w nasz zespół, pomimo dość niskiej pozycji, z jakiej przystąpiłyśmy do walki w rundzie play-off. Myślę, że grając u siebie będziemy jeszcze mocniejsze – powiedziała po spotkaniu doświadczona przyjmująca #VolleyWrocław Regiane Bidias.
– Niezależnie od miejsca, z którego przystępowałyśmy do rywalizacji z Developresem po rundzie zasadniczej, wiedziałyśmy, że stać nas na twardą walkę i bardzo chciałyśmy wygrać mecz. Nasze nastawienie przed tym spotkaniem było bardzo dobre. W trakcie gry popełniłyśmy jednak zbyt wiele błędów, szczególnie w przyjęciu zagrywki. Za często też nadziewałyśmy się na blok rywalek. Same popełniałyśmy błędy w zagrywce, w bloku i w obronie. Tych błędów z naszej strony było dużo, zwłaszcza w ostatnich dwóch setach. W tie-breaku nie można sobie na to pozwolić. Trzeba od początku pilnować wyniku. Mimo porażki jesteśmy jednak cały czas w grze i wierzę w to, że w kolejnym meczu możemy zagrać jeszcze lepiej – stwierdziła Brazylijka.
źródło: gazetawroclawska.pl