Strona główna » Raul Lozano odmienił drużynę Ukrainy. Stworzy siatkarskiego giganta?

Raul Lozano odmienił drużynę Ukrainy. Stworzy siatkarskiego giganta?

sport.ua

fot. volleyballworld.com

– On ma w sobie „to coś”. To, jak przygotowuje nas do meczów i sposób, w jaki prowadzi treningi, są imponujące – w takich słowach opisał Raula Lozano jeden z jego podopiecznych. Argentyńczyk z kadrą Ukrainy pracuje od zeszłego sezonu, a już widać owoce jego działań. Czy pod jego batutą reprezentacja ze Wschodu dołączy do elity?

Czarodziej z Argentyny

Przed laty polscy kibice cieszyli się z historycznego srebrnego medalu mistrzostw świata. Biało-czerwoni w 2006 roku wywalczyli ten cenny krążek właśnie pod wodzą Raula Lozano. Argentyński czarodziej do dziś jest ciepło wspominany w naszym kraju, zresztą od 2024 roku jest związany z jednym z polskich klubów. W Cerrad Czarnych Radom działa jako trener koordynator.

Na trudne wyzwanie zdecydował się także w kontekście reprezentacyjnym. W podobnym czasie podjął się współpracy z reprezentacją Ukrainy. I już na starcie spotkał się z zupełnie innym obrazem zespołu. Z gry w kadrze zrezygnował chociażby Ołeh Płotnicki, uważany za największą gwiazdę. A mimo tego, Argentyńczyk zaczął budować całkiem dobrze wyglądający zespół, który potrafi ogrywać faworytów.

„Czarny koń” Ligi Narodów?

On ma w sobie „to coś”. To, jak przygotowuje nas do meczów i sposób, w jaki prowadzi treningi, są imponujące. Zawsze wymaga od nas maksimum wysiłku, byśmy później mogli przekładać to na spotkania o stawkę – powiedział o nim Dmytro Janczuk w wywiadzie dla ukraińskiego „Sportu”.

Ukraińcy w zeszłym sezonie wygrali Złotą Ligę Europejską, dzięki czemu awansowali do Ligi Narodów. Utrzymali się w rozgrywkach, po drodze ogrywając Amerykanów, Japończyków czy doprowadzając do tie-breaków z Brazylijczykami i Włochami. Niewiele zabrakło do awansu do fazy finałowej turnieju. – Raul Lozano bardzo dużo pracuje z nami pod kątem psychologicznym, ale mnóstwo uwagi poświęca też treningom wytrzymałościowym. W reprezentacji mamy bardzo długie treningi, trwające po dwie i pół, trzy godziny. A mówię tu tylko o zajęciach na boisku, bo później mamy jeszcze zajęcia na siłowni – zdradził sekret dobrej jakości zespołu jeden z przyjmujących.

PlusLiga? To priorytet

Dmytro Janczuk docenił trenera, ale patrząc w statystyki Ligi Narodów – jego osobę również należy pochwalić. Przyjmujący został piątym najlepiej punktującym i atakującym, a w rankingu zagrywających jest trzeci. Jego forma imponuje, bowiem średnio zdobywał 15,83 punktów na mecz. W ataku osiągnął skuteczność 47,28%. Co ciekawe, jeszcze przed startem turnieju, przedłużył kontrakt z ukraińskim Epicentr-Podolany. Kluby europejskie więc raczej nie mają co liczyć na pozyskanie jego nazwiska w kontekście przyszłego sezonu.

Ale czy na pewno? Siatkarz zapytany o ewentualne oferty z najmocniejszych lig świata, postawił sprawę jasno. – Słyszałem, że po Lidze Narodów zainteresowanie mną bardzo wzrosło, ale nie otrzymałem żadnych konkretnych ofert. Jeżeli takie się pojawią, porozmawiam z zarządem Epicentr-Podolany. Myślę, że klub nie będzie miał nic przeciwko mojemu siatkarskiemu rozwojowi i pozwoli mi sprawdzić się na najwyższym poziomie. Priorytety, dotyczące lig? Nie będę oryginalny: wymienię Włochy, Polskę i Turcję.

Zobacz również:
Polska myśl szkoleniowa zdała egzamin! Ukrainki oficjalnie w elicie

PlusLiga

  • PlusLiga: Odkrycie minionego sezonu i młody talent zagrają razem w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle

    PlusLiga: Odkrycie minionego sezonu i młody talent zagrają razem w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle

  • PlusLiga: Argentyńska gwiazda oficjalnie w Norwidzie

    PlusLiga: Argentyńska gwiazda oficjalnie w Norwidzie

  • Skra Bełchatów stawia na kolejny talent!

    Skra Bełchatów stawia na kolejny talent!