We wtorek wieczorem Imoco Conegliano potrzebowało zaledwie 67 minut na pokonanie Calcitu Volley Kamnik i kontynuuje triumfalny marsz w grupie B Ligi Mistrzyń. Mecz zbiegł się z powrotem do gry środkowej włoskiej ekipy Raphaeli Folie, po trwającej około czterech miesięcy przerwie spowodowanej kontuzją.
„Pantery” wygrały 43 raz z rzędu w krajowych i międzynarodowych rozgrywkach, ale mecz z Calcitem był czymś szczególnym dla Folie, która w ciągu swojej kariery miała do czynienia z wieloma kontuzjami. – Nie mogłam się doczekać powrotu na boisko – powiedziała po meczu. – Niestety, ponieważ doznałem wielu kontuzji, jest to coś, czego doświadczyłam już wcześniej w mojej karierze, ale powrót zawsze jest świetny, czułem się super naładowana i pełna adrenaliny.
Folie ukoronowała swój powrót ośmioma punktami, w tym dwoma asami. – Zaczęłyśmy mecz trochę powoli, popełniając wiele błędów, ale na szczęście wygrałyśmy pierwszego seta, a potem zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę i nie miałyśmy już żadnych problemów – przyznaje. – W następnych meczach musimy grać od samego początku, tak jak w ostatnich setach z Kamnikiem.
29-letni Folie jest dwukrotną mistrzynią kraju i zdobywczynią pucharu z Imoco, a także klubową mistrzynią świata. Od wielu lat jest kluczową zawodniczką reprezentacji Włoch, z którą zdobyła brązowy medal na EuroVolley 2019 i srebrny medal Grand Prix w 2017 roku.
Folie nie jest jedyną zawodniczką Imoco, która obecnie dochodzi do siebie po kontuzji. Przyjmująca Miriam Sylla również niedawno doznała kontuzji barku, a we wtorek wyjątkowo grała jako libero.
źródło: cev.eu, inf. własna