W zaległym meczu 23. kolejki PlusLigi Asseco Resovia podejmowała zespół z Jastrzębia-Zdroju. Spotkanie rozstrzygnął tie-break, a przez jego większość to gospodarze byli na prowadzeniu. Podopiecznym Marcelo Mendeza udało się jednak odwrócić losy decydującej odsłony. – To w ogóle pierwszy wygrany przez nas tie-break w tym sezonie. Cieszy bo w końcu się przełamaliśmy w tym piątym secie, brawo przede wszystkim dla Jurka Gladyra za serię naprawdę świetnych zagrywek i dla nas, że że udało nam się wrócić do tego meczu – powiedział Strefie Siatkówki przyjmujący jastrzębian, Rafał Szymura.
Mecz w Rzeszowie rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku, poprzednie sety nie były jednak bardzo wyrównane, obu drużynom zdarzały się przestoje. – Myślę, że te przestoje zarówno w jednej jak i w drugiej drużynie były trochę za długie jak na ten mecz. Mógł się skończyć równie dobrze w trzech czy czterech setach. Kibice mogę jednak oglądać dobre widowisko, najważniejsze jest to że to my wyjeżdżamy z Rzeszowa ze zwycięstwem – ocenił Rafał Szymura.
Jeden z przestoi trafił się Asseco Resovii w końcówce piątej partii. W niej gospodarze prowadzili już 12:8, ale dobra seria jastrzębian pozwoliła im odwrócić losy tej odsłony i wyjechać z Rzeszowa z wygraną, – To w ogóle pierwszy wygrany przez nas tie-break w tym sezonie. Cieszy bo w końcu się przełamaliśmy w tym piątym secie, brawo przede wszystkim dla Jurka Gladyra za serię naprawdę świetnych zagrywek i dla nas, że że udało nam się wrócić do tego meczu. Nie było łatwo w tym spotkaniu, najważniejsza jest wygrana – komentował przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Po stronie Asseco Resovii zabrakło jednego z liderów – Toreya DeFalco, który zmaga się z chorobą, ale jak przyznał Szymura, nie miało to zbytnio wpływu na grę jego zespołu. – Niespecjalnie musieliśmy coś zmieniać, myślę, że ważniejsza była gra po naszej stronie, bardziej skupiliśmy się na tych elementach, które my musieliśmy poprawić i które my chcemy dobrze wykonywać – zapewnił siatkarz Jastrzębskiego Węgla.
Jego zespół dzięki zwycięstwu awansował na pozycję wicelidera tabeli i przynajmniej ją chce utrzymać do końca fazy zasadniczej. – Rzadko patrzymy w tabelę, mamy tyle grania, że nie mamy kiedy. Ważne, żeby nie skończyć na tym trzecim miejscu, żeby w półfinale zagrać u siebie i będziemy robić wszystko, żeby tak było – zapowiedział Rafał Szymura. Już w sobotę podopieczni Marcelo Mendeza będą walczyć o kolejne punkty i na wyjeździe zagrają z Czarnymi Radom.
źródło: inf. własna