Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wręcz na wyciągnięcie ręki mieli zwycięstwo 3:0 z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. Gospodarze wtorkowego meczu nie wykorzystali jednak swojej szansy na komplet punktów i ostatecznie przegrali 2:3. – Coś się zacięło, nie jestem na razie w stanie określić, co to było, ale musimy szybko się podnieść. Liga jest rozpędzona, mecze są co trzy dni i musimy jak najszybciej złamać ten mały kryzys – mówił przyjmujący jastrzębian Rafał Szymura.
Jastrzębski Węgiel dość pewnie wygrał dwie pierwsze odsłony starcia ze stołecznym zespołem. W trzecim secie to również podopieczni Luke’a Reynoldsa byli bliżej, prowadzili nawet 24:22. Nie potrafili jednak wykorzystać piłek meczowych i w kolejnych partiach prezentowali się zdecydowanie gorzej. – Szkoda tego meczu, bo po tym trzecim przegranym secie się załamaliśmy. Coś w nas pękło w naszej psychice i to było widać w kolejnych setach, nie byliśmy takim zespołem, jak w tych dwóch pierwszych partiach. Wtedy bardzo dobrze graliśmy, byliśmy drużyną. Potem coś się zacięło, nie jestem na razie w stanie określić co to było, ale musimy szybko się podnieść – podsumował rozgoryczony Rafał Szymura i skwitował: – Niewykorzystane szanse lubią się mścić i tutaj jak najbardziej się to sprawdziło.
Jastrzębianie nie potrafili wrócić do swojej dobrej gry w następnych setach, ale drużyna nie ma zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie porażki, choć była to już druga przegrana z rzędu jastrzębian. – Może jakiś mały kryzys jest, ale mam nadzieję, że już w Bełchatowie on minie – zapowiedział przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, który już w sobotę zmierzy się na wyjeździe z PGE Skrą. – Liga jest rozpędzona, mecze są co trzy dni i musimy jak najszybciej złamać ten mały kryzys i wrócić na tę zwycięską ścieżkę – podkreślił Szymura.
Jastrzębski Węgiel jest w trakcie długiego meczowego maratonu. Gracze ze Śląska grają praktycznie co trzy dni. – Na pewno ten mecz był wymagający, zostawiliśmy na boisku sporo energii i zdrowia. My jednak jesteśmy do tego przyzwyczajeni i może nie jesteśmy zmęczeni fizycznie, ale psychicznie – ocenił Rafał Szymura i dodał: – Coś w tej psychice pękło i myślę, że to jest właśnie przyczyną tego, że po tych dwóch naprawdę dobrych setach, gra się u nas załamała – podkreślił przyjmujący. Jastrzębianie co prawda utrzymali pozycję wicelidera tabeli, ale przed nimi kolejne ważne mecze, w tym ten najbliższy, z mocno podrażnioną PGE Skrą Bełchatów. Początek tego pojedynku w sobotę o 14:45.
źródło: inf. własna