Już w najbliższą sobotę poznamy finalistów Pucharu Polski. Jednego z nich wyłoni konfrontacja Jastrzębskiego Węgla z Treflem Gdańsk. O swoich nadziejach związanych z tymi rozgrywkami opowiadał mediom klubowym Rafał Szymura, przyjmujący zespołu ze Śląska.
– Sukces rodzi się w bólach i mam nadzieję, że ten Puchar Polski będzie dobrym przetarciem przed play-off. Ciężko trenujemy, robimy to co musimy. Czasem jesteśmy w okrojony, składzie, czasem w pełnym. Teraz niestety nie będzie z nami Tomka. My się skupiamy na swojej robocie. Jedziemy wygrać ten puchar i ja w to wierzę, mam nadzieję, że reszta drużyny też – powiedział siatkarz.
Niedawno Szymura zmagał się z lekką kontuzją, ale jak sam zawodnik przyznaje, to ryzyko wkalkulowane w sport. – Mój uraz okazał się lekkim naciągnięciem, już mogę trenować i myślę, że na puchar będę w pełni gotowy. To jest sport i każdy musi przewidzieć, że coś może się przydarzyć, a ten sezon jest zwariowany dodatkowo ze względu na koronawirusa. Musimy być gotowi na wszystko i sobie z tym radzić. Mam nadzieję, że wyjdziemy z naszych problemów obronną ręką i urodzi się z tego wielki sukces.
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla docenia klasę najbliższego rywala, ale ma nadzieję, że to jego drużyna zagra o końcowe trofeum. – Trefl zmienił się na przestrzeni sezonu. Dojrzał do bycia czołowym zespołem i fajnie się ich ogląda. Prezentują bardzo dobrą siatkówkę, ale mam nadzieję, że to my będziemy faworytem i spotkanie zakończy się tak, jak dwa poprzednie. Ja jestem głodny zwycięstw, mistrzostwa, pucharu. Wszyscy będziemy dążyć do tego, żeby to marzenie się spełniło.
źródło: KS Jastrzębski Węgiel, opr. własne