W meczu 4. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podjęła u siebie Jastrzębski Węgiel. Obie drużyny nie poniosły wcześniej żadnej porażki w tym sezonie, ale z tego starcia to ZAKSA wyszła z tarczą i nadal pozostaje niepokonana. – Gramy naprawdę bardzo dobrą siatkówkę i jeżeli utrzymamy taki poziom sportowy, jaki teraz prezentujemy, to myślę, że dużo tych punktów nie zgubimy – powiedział po meczu Jakub Kochanowski, siatkarz zespołu z Kędzierzyna-Koźle.
Obie drużyny z zacięciem walczyły o każdy kolejny punkt w meczu. Szczególnie druga i trzecia partia dostarczały dużo emocji, a wynik poszczególnych setów otwarty był niemal do ostatniej chwili. To jednak drużyna ZAKSY dodała do swojego konta trzy kolejne punkty. – Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Jak można było zobaczyć, nie było łatwo i grało się nam ciężko, no bo rywal był wymagający. Do tego 4 dni temu zagraliśmy też ciężkie spotkanie w Bełchatowie, także pozostaje się tylko cieszyć, że zwyciężamy z dwoma bardzo dobrymi zespołami, jakimi są Skra i Jastrzębie. Wygrywamy za trzy punkty, także musimy się z tego cieszyć jak najszybciej zregenerować, bo za 3 dni kolejny mecz – podsumował mecz siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Łukasz Kaczmarek.
Opinię kolegi z drużyny podzielił Jakub Kochanowski, który optymistycznie myśli o przyszłych losach drużyny, jeśli tylko będzie grała tak, jak dotychczas. – Nie zgubiliśmy żadnych punktów, ale myślę, że najbardziej cieszy to, że gramy naprawdę bardzo dobrą siatkówkę. Jeżeli utrzymamy taki poziom sportowy, jaki teraz prezentujemy, to myślę, że dużo tych punktów nie zgubimy – podkreślił środkowy z Kędzierzyna-Koźle.
Chociaż w trzecim secie Jastrzębski Węgiel obronił trzy piłki setowe, przegrał 23:25. Nie zdołał też doprowadzić do tie-breaku, przegrywając ostatniego seta. Rafał Szymura przyczyny porażki swojej drużyny widzi w tym, że jastrzębianie nie są tak zgrani, jak byli siatkarze po drugiej strony siatki. – Brawa dla nich, bo zagrali dobry mecz. Po pierwsze tutaj naprawdę bardzo ciężko się gra, po drugie – to nie jest nowa drużyna, oni tutaj grają 3-4 lata cały czas tym samym składem i te schematy mają dopracowane aż do perfekcji. U nas były przebłyski tej dobrej gry, ale to nie jest to, czego oczekujemy od siebie.
Szymura nie ukrywa, że jeszcze wiele pracy przed jastrzębianami, bo w meczu z ZAKSĄ pokazali maksimum dotychczasowych możliwości. Siatkarz liczy także na rewanż. – Myślę, że stać nas na dużo więcej i potrafimy i grać tę dobrą siatkówkę, ale jeszcze dużo pracy przed nami i mam nadzieję, że u siebie się odgryziemy ZAKSIE. My dzisiaj walczyliśmy na maksa, na tyle było nas dzisiaj po prostu stać. Musimy dużo w naszej grze jeszcze poprawić.
Przed zespołem z Jastrzębia-Zdrój jeszcze jeden trudny mecz w tym tygodniu. Po drugiej stronie siatki spotkają się z poprzednimi przeciwnikami ZAKSY, PGE Skrą Bełchatów. – Mamy jutro wolne, później trenujemy 2 dni i znowu mamy 2 dni wolnego, żeby spokojnie przejść cały tygodniowy cykl treningowy. Gramy bodajże w niedzielę w Bełchatowie, więc musimy przygotować się, zrobić bardzo dobrą pracę i na siłowni i w hali, by pokazać jeszcze lepszą siatkówkę, niż było to dzisiaj widoczne – zakończył Rafał Szymura.
źródło: inf. prasowa, opr. własne