W pierwszym finałowym meczu pomiędzy Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Jastrzębskim Węglem górą byli kędzierzynianie, którzy wygrali 3:0. – Myślę, że mecz stał na wysokim poziomie, było dużo wyczerpujących wymian i fajnych, ciekawych akcji. Mam nadzieję, że następnym razem będą już one z korzyścią dla nas – przyznał Rafał Szymura.
O mistrzostwo Polski w sezonie 2021/2022 ponownie walczą Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. W pierwszym starciu górą byli podopieczni Gheorghe Cretu, którzy wygrali 3:0 (25:21, 27:25, 25:23).
– Nie ma czasu na odpoczynek, bo gramy co trzy dni. Musimy szybko zapomnieć o tym, co się stało w Kędzierzynie-Koźlu. Rywalizacja dalej trwa i wciąż możemy ją wygrać, więc nie zwieszamy głów. Jesteśmy zmotywowani i chcemy wygrać, by wyrównać stan rywalizacji, a potem grać kolejne mecze i w Kędzierzynie-Koźlu, i w Jastrzębiu-Zdroju. Zobaczymy, mam nadzieję, że będzie dobrze. Obejrzeliśmy wideo i zobaczyliśmy, jakie błędy popełniliśmy wcześniej, bo tak naprawdę brakowało dwóch, trzech punktów, by rozstrzygnąć sety na swoją korzyść. Myślę, że wyciągnęliśmy wnioski i poprawimy te elementy, które nie działały dobrze. Mecz stał na wysokim poziomie, było dużo wyczerpujących wymian i fajnych, ciekawych akcji. Mam nadzieję, że następnym razem będą już one z korzyścią dla nas. Jesteśmy gotowi na kolejne starcie i zrobimy wszystko, by je wygrać – analizował Rafał Szymura.
Jak na razie w tegorocznych rozgrywkach Jastrzębski Węgiel nie może znaleźć sposobu na pokonanie rywala – zarówno w PlusLidze, w Pucharze Polski i Lidze Mistrzów. – ZAKSA w tym sezonie nam nie leży niestety, ale rok temu było tak samo – całą ligę, cały puchar przegrywaliśmy, a koniec końców w decydującym momencie udało się nam wygrać. Musimy poprawić całą naszą grę, szczególnie na zagrywce, bo w Kędzierzynie-Koźlu popełniliśmy sporo błędów, bodajże 19 w trzech setach, to jest bardzo dużo. Myślę, że jeśli poprawimy swoją dyspozycję w polu serwisowym i dołożymy trochę punktów w kontrataku, będzie dobrze – zapowiedział przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Sobotnie starcie będzie rozegrane w hali Jastrzębskiego Węgla. Czy będzie to atut jastrzębian? – Atut własnej hali, własnych kibiców jest na pewno na plus, ale wszyscy musimy wyjść z wolą walki, pokazać to, co mamy najlepszego i dzięki wsparciu naszych fanów wygrać to spotkanie. Liczymy też na nich, choć oczywiście my postaramy się zaprezentować jak najlepiej – skomentował Rafał Szymura.
źródło: KS Jastrzębski Węgiel, opr. własne
