– Było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu w każdym elemencie. W trzecim secie rywale trochę nam odskoczyli, ale trener zrobił zmiany, które nam pomogły. Najważniejsze, że wygraliśmy za 3 punkty – powiedział po zwycięstwie ze Stalą Nysa przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, Rafał Szymura.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali z PSG Stalą Nysa w czterech setach. Mimo że drużyna prowadzona przez Daniela Plińskiego napsuła im sporo krwi, to w kluczowych momentach jastrzębianie prezentowali się solidniej i dzięki temu sięgnęli po komplet punktów. – Było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu w każdym elemencie. W trzecim secie rywale trochę nam odskoczyli, ale trener zrobił zmiany, które nam pomogły. Najważniejsze, że wygraliśmy za 3 punkty, bo liga jest ciężka. Przed nami kluczowe mecze, więc dobrze, że powoli wracamy do dobrej dyspozycji – powiedział Rafał Szymura, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Mimo że Jastrzębski Węgiel nie uniknął słabszych momentów, to potrafił wyjść z nich obronną ręką. – Stal narzuciła nam dużą presję, szczególnie w pierwszym i drugim secie, ale utrzymaliśmy się w grze. Mimo gorszych chwil przetrwaliśmy też trzecią partię. Wydaje mi się, że graliśmy naprawdę całkiem przyzwoitą siatkówkę. Zawsze można się do czegoś przyczepić, znaleźć jakieś negatywy, ale nie ma to teraz żadnego znaczenia, bo wygraliśmy za 3 punkty – stwierdził libero wicemistrza Polski Jakub Popiwczak.
Wydaje się, że śląska drużyna powoli wychodzi z dołka, w którym była na przełomie roku. Na pewno w odbudowaniu formy pomógł jej spokojniejszy trening, na który miała czas w poprzednim tygodniu. – Na pewno spokojne trenowanie nam pomaga, choć potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby dojść do najlepszej formy. Teraz gramy w środę i sobotę, a potem w kolejną sobotę. Mamy więc trochę czasu na poprawienie tych elementów, które jeszcze można poprawić. W spokoju możemy myśleć, że forma przyjdzie – zaznaczył Szymura.
Przed podopiecznymi Marcelo Mendeza ostatni akord fazy grupowej Ligi Mistrzów. Będzie nim potyczka we własnej hali z Vfb Friedrichshafen. Bez względu na jej wynik jastrzębianie już zapewnili sobie miejsce w czołowej ósemce Ligi Mistrzów. – Wiem, że mamy pierwsze miejsce w grupie i zagramy w ćwierćfinale, ale jestem przekonany, że wyjdziemy na to spotkanie i będziemy chcieli je wygrać, bo taki zespół jak nasz musi zwyciężać wszystkie mecze – zakończył Popiwczak.
źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel - YouTube