– Wiemy, co nas czeka i o co będziemy grali. Wszyscy jesteśmy zmotywowani. Chcemy wygrać półfinał w Ankarze i później powtórzyć zwycięstwo u nas, aby znaleźć się w finale – powiedział przed potyczką z Halkbankiem przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, Rafał Szymura.
Przed siatkarzami Jastrzębskiego Węgla szansa na zrobienie pierwszego kroku ku awansowi do finału Ligi Mistrzów. Już w środę w Ankarze w pierwszym półfinale zmierzą się z Halkbankiem. – Jest spokój i pełne skupienie. Wiemy, co nas czeka i o co będziemy grali. Wszyscy jesteśmy zmotywowani. Chcemy wygrać półfinał w Ankarze i później powtórzyć zwycięstwo u nas, aby znaleźć się w finale – powiedział przyjmujący śląskiej ekipy, Rafał Szymura.
Podopieczni Marcelo Mendeza do Turcji udali się bezpośrednio po meczu w Radomiu, gdzie rozgromili Czarnych w ramach PlusLigi 3:0. – Jesteśmy tydzień poza domem, bo najpierw pojechaliśmy na mecz do Radomia, a od razu stamtąd przylecieliśmy do Ankary. Na pewno jeden dodatkowy dzień aklimatyzacji będzie pomocny, bo mogliśmy się wyspać, a nie od razu gonić na trening. Podróż była dobrze zorganizowana. Mieliśmy trochę więcej czasu na odpoczynek. Na pewno to zaprocentuje – pomoże, a nie zaszkodzi – stwierdził zawodnik jastrzębskiej drużyny.
Wicemistrzowie Polski spodziewają się „gorącej” atmosfery na trybunach, ale liczą, że w „tureckim kotle” zdołają osiągnąć korzystny wynik. – Na pewno tureccy kibice zrobią dobrą atmosferę na trybunach. W Halkbanku jest kilku światowej klasy zawodników jak Abdel Aziz, Ma’a, Jaeschke, więc mają kim straszyć, więc nie będzie to łatwe spotkanie. Dla mnie będzie to pierwszy mecz Ligi Mistrzów w Ankarze. Wcześniej tutaj rozgrywałem pojedynki z reprezentacjami młodzieżowymi – wspomniał Szymura.
Już w poprzednim sezonie jastrzębianie znaleźli się w półfinale Ligi Mistrzów, ale wówczas plany pokrzyżowały im kłopoty zdrowotne, a także dobra dyspozycja ZAKSY, która rozbiła ich i awansowała do finału, który później wygrała. Liczą, że tym razem oni awansują do decydującej rozgrywki. – Rok temu nie udało nam się awansować do finału, chociaż było blisko. No ale taki jest sport. Mamy kolejną szansę i chcemy ją wykorzystać. W tamtym sezonie nie omijały nas kontuzje, a poza tym trafiliśmy na przeciwnika, który w tamtym sezonie i w tym na razie nam nie leży. Ale liczymy, że spotkamy się z ZAKSĄ w finale. Wtedy pałeczka będzie po naszej stronie. Liczymy na polski finał – zakończył Rafał Szymura.
źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube, opr. własne