– Czujemy się mocni. Mamy wyrównany skład. Dzięki czemu na treningach jest wysoki poziom, co przekłada się później na mecze. Mamy założenia, aby wszystkie mecze wygrywać. Cele są wysokie i robimy wszystko, aby im podołać – powiedział Rafał Szymura, przyjmujący mistrza Polski.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla odnieśli kolejną wygraną w tym sezonie. W miniony weekend odprawili z kwitkiem PGE Skrę Bełchatów, oddając jej tylko jednego seta. – Cieszy to, że gramy dobrze i że mimo problemów w trzecim secie, w którym było trochę chaosu po naszej stronie, to w czwartym wróciliśmy już do swojej dobrej gry i nie pozostawiliśmy złudzeń rywalom, kto był lepszy na boisku – powiedział Jakub Popiwczak.
– Fajnie jest grać w zespole, w którym jak tylko gra się swoją siatkówkę, to ma się poczucie, że będzie się wygrywać i zdobywać po trzy punkty w tych trudnych spotkaniach z zespołami takimi jak Skra – dodał libero mistrza Polski
Podopieczni Andrei Gardiniego mają na swoim koncie już Superpuchar w tym sezonie. W PlusLidze wiedzie im się również dobrze. Mimo że doznali jednej porażki w Warszawie, to celują w czołowe lokaty. – Czujemy się mocni. Mamy wyrównany skład. Dzięki czemu na treningach jest wysoki poziom, co przekłada się później na mecze. Mamy założenia, aby wszystkie mecze wygrywać. Cele są wysokie i robimy wszystko, aby im podołać – zaznaczył Rafał Szymura, który dopiero powoli wraca do treningów. – Na boisku zacząłem ćwiczenia we wtorek. Powoli wracam i będę się starał, żeby coś pograć – dodał przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Mniej zadowoleni byli podopieczni Slobodana Kovaca, którzy liczyli na korzystniejszy wynik w pojedynku z mistrzem Polski. Do walki zerwali się w trzeciej odsłonie, ale do tie-breaka już nie udało im się doprowadzić. – W trzecim secie pokazaliśmy, że jastrzębian można pokonać. Myślę, że to nasza wina, że ten mecz tak wyglądał, bo zagraliśmy po prostu słabo, a jastrzębianie bardzo dobrze. Od początku sezonu pokazują klasę i to, że będą groźną drużyną. My na ten mecz nie dojechaliśmy. Mieliśmy tylko zrywy, ale to nie wystarczyło na pokonanie tak dobrego zespołu jakim jest Jastrzębski Węgiel – zakończył Kacper Piechocki, libero drużyny z Bełchatowa.
źródło: inf. własna, PLS TV
