Jastrzębski Węgiel na cztery mecze rozegrane od początku 2021 roku przegrał aż trzy. Po efektownym zwycięstwie 3:0 z PGE Skrą Bełchatów wydawało się, że kryzys ma za sobą, jednak później poniósł dotkliwą porażkę 1:3 z Indykpolem AZS Olsztyn. – Nie pierwszy już raz w tym sezonie zdarzyło się, że dominujemy w pierwszym secie, narzucając swój styl gry, a później wygląda to tak, jakbyśmy tracili pewność siebie. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje – przyznał Rafał Szymura.
Jastrzębski Węgiel pojechał do Olsztyna jako zdecydowany faworyt, szczególnie po wysokiej wygranej z bełchatowianami. Akademicy zajmowali przed tym spotkaniem odległe, 11. miejsce w tabeli, natomiast jastrzębianie są wiceliderem. – Ciężko wytłumaczyć to, co się stało w Olsztynie. Nie pierwszy już raz w tym sezonie zdarzyło się, że dominujemy w pierwszym secie, narzucając swój styl gry, a później wygląda to tak, jakbyśmy tracili pewność siebie. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje – przyznał przyjmujący ekipy z Jastrzębia-Zdroju Rafał Szymura.
Przyjmujący walczy o miejsce w pierwszej szóstce z Francuzem Yacinem Louatim. Środowe spotkanie na boisku rozpoczął Louati, który później został zmieniony właśnie przez Szymurę. – W środę oglądałem ten mecz z ławki rezerwowych i muszę przyznać, że trudno się na niego patrzyło. Sprawialiśmy wrażenie, jakbyśmy stracili wiarę i energię, czyli działo się dokładnie to samo, co chociażby w meczu ze Stalą Nysa. Mieliśmy plan, aby jak najszybciej wyjść z dołka, w który wpadliśmy po dwóch porażkach z rzędu (ze Stalą i VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa – przyp. red.). Chcieliśmy pokazać grę, którą prezentowaliśmy przez cały sezon, bo tamte dwa mecze traktowaliśmy jako wypadek przy pracy – dodał siatkarz.
Szymura od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Wcześniej doznał kontuzji kostki, która jest już za nim, jednak później pojawiły się nowe dolegliwości. – Miałem lekkie problemy z kolanem. Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej i mam nadzieję, że na sobotę będę już gotowy. Znów gramy z olsztynianami, więc nie musimy długo czekać, aby im się zrewanżować – powiedział przyjmujący.
Przed jastrzębianami sporo grania, bowiem poza meczami PlusLigi będą walczyć w Pucharze Polski oraz Lidze Mistrzów. Czy zdążą do tego czasu wrócić do formy? – Mam nadzieję, że tak. Nie mamy czasu na treningi, bo gramy co trzy dni, ale myślę, że każdy z nas wyciągnie wnioski z tego, co się wydarzyło. Jeśli będziemy stanowić jedność i wspólnie żyć grą, to myślę, że utrzymamy naszą dyspozycję. Mamy wysokie cele i aby je zrealizować, musimy stawić wszystkiemu czoła – zapowiedział Rafał Szymura.
*Cały wywiad Katarzyny Paw w serwisie przegladsportowy.pl
źródło: opr. własne, Przegląd Sportowy