– Tęsknię za siatkówką oraz za ludźmi, z którymi dzieliłem życie jako zawodnik, a także za całym siatkarskim środowiskiem. Brakuje mi kontaktu z zawodnikami, trenerami, sędziami, kibicami. Chciałbym znowu przeżywać te emocje. Przy siatkówce spędziłem jedne z najlepszych lat mojego życia – powiedział mistrz Europy z 2007 roku, Rafael Pascual.
Mimo że korona wirus nie odpuszcza, to na razie władze poszczególnych państw nie decydują się na wprowadzanie tak drastycznych obostrzeń jak na przełomie marca i kwietnia. W tamtym okresie ludzie spędzali czas w domach. Podobnie czyniła była gwiazda hiszpańskiej siatkówki.
– Podczas obostrzeń związanych z korona wirusem spędzałem czas w domu z rodziną. Jest ona bardzo duża. Wszystkie dzieci mieszkają ze mną. Zwykle wstawaliśmy późno, a dzieci uczyły się online. Wcześniej, z racji mojej pracy nie mogłem cieszyć się rodziną, dlatego teraz podobało mi się, że mogłem spędzać z nią czas. W tej trudnej sytuacji starałem się szukać pozytywnych rzeczy – przyznał Rafael Pascual, który ma trochę obaw o siatkówkę w kontekście dalszego rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa. – Siatkówka bardzo ucierpi. Martwię się o to, co będzie po tej pandemii, czy będą szczepionki dostępne dla każdego, jak zareagują światowe władze, działacze klubów i menadżerowie i jak zamierzają ratować siatkówkę. Jest ona sportem zbliżeniowym. Ze względu na odległość nie powinna zmienić się sama gra, ale nawet w ramach jednej drużyny są kontakty z piłką czy uściski. Trzeba znaleźć sposób na treningi. Mam nadzieję, że sytuacja pandemiczna ulegnie poprawie i będzie można wrócić do treningów i rozgrywania meczów – dodał.
Obecnie zajmuje się on swoim biznesem w Madrycie, ale nie ukrywa, że ciągnie go w stronę siatkówki. Zwłaszcza brakuje mu ludzi, z którymi rywalizował na parkietach całej Europy. – Tęsknię za siatkówką oraz za ludźmi, z którymi dzieliłem życie jako zawodnik, a także za całym siatkarskim środowiskiem. Brakuje mi kontaktu z zawodnikami, trenerami, sędziami, kibicami. Chciałbym znowu przeżywać te emocje. Przy siatkówce spędziłem jedne z najlepszych lat mojego życia – podkreślił były hiszpański skrzydłowy.
Kulminacyjnym momentem jego kariery były mistrzostwa Europy w 2007 roku, kiedy to dość nieoczekiwanie prowadzona przez Andreę Anastasiego reprezentacja Hiszpanii z Pascualem w składzie sięgnęła po złoty medal. Jeden z ówczesnych liderów kadry ma kilka wspomnień z tamtego okresu. – Pierwszy to moment, kiedy po półtorarocznej przerwie wróciłem do reprezentacji przed mistrzostwami Europy w 2007 roku. Wówczas zauważyłem ogromną zmianę w selekcji zawodników oraz dojrzałość w zespole. Grupa była skonsolidowana, a ważną rolę odgrywał w niej trener Anastasi. Drugim momentem było przejęcie roli kapitana w drużynie, a trzecim – uniesienie pucharu do góry, zwłaszcza, że w mistrzostwach nie przegraliśmy żadnego spotkania – wspomniał Hiszpan.
Liczy on, że siatkówka przejdzie jednak suchą stopą przez pandemię, a zjednoczone środowisko siatkarskie wspólnie będzie pracowało na rzecz rozwoju tej dyscypliny. – Siatkówkę tworzą dobrzy ludzie. Jedynym sposobem wyjścia z tej trudnej sytuacji jest wspieranie się wzajemnie i chęć rozwiązania tego problemu jak najszybciej będzie to możliwe. Trzeba zacząć pracować i nie marnować czasu oraz starać się popełniać jak najmniej błędów – zakończył Rafael Pascual.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com