– Wszystko zaczyna się od ciężkiej pracy na treningach i eliminowania błędów, które utrudniają nam wygrywanie spotkań. Jeśli poprawimy naszą grę, a co za tym idzie, nabierzemy większej pewności siebie, to lepsze miejsce w tabeli przyjdzie samo – powiedział środkowy PSG KPS-u Siedlce, Radosław Szczeciński.
Za wami wygrany mecz z SMS-em PZPS Spała. Chyba potrzebowaliście tego zwycięstwa jak tlenu po serii ostatnich niepowodzeń?
Radosław Szczeciński: – Zwycięstwo po kilku porażkach z rzędu bardzo nas cieszy, jednak mamy ambicję, by walczyć o punkty w każdym spotkaniu i będziemy ciężko trenować, żeby serie zwycięstw zdarzały nam się częściej.
Chyba poprzednie wyniki siedziały wam w głowach? Bo w pierwszym secie graliście trochę nerwowo. Roztrwoniliście przewagę i daliście się przełamać spalskiej młodzieży…
– Gdy drużyna przegrywa kilka spotkań z rzędu, to odbija się to na jej pewności siebie podczas meczu. Z takimi drużynami jak SMS PZPS Spała powinniśmy grać swoją spokojną siatkówkę, jednak w naszej grze przytrafia się sporo prostych błędów oraz pojawia się nieskuteczność w ataku, a to właśnie przyczynia się do nerwowej gry. Gdy zmniejszymy liczbę błędów i poprawimy skuteczność, to nasza gra będzie spokojniejsza i przyniesie nam lepsze wyniki.
Dopiero od drugiego seta mieliście większą kontrolę nad tym meczem. Co się do tego przyczyniło? W pierwszym secie daliście się „wyszumieć” przyjezdnym?
– Zespół ze Spały jest młody i ambitny. Mimo że jego zawodnicy nadal się uczą i nabierają doświadczenia, to jest to utalentowana grupa, która próbuje też narzucić rywalom swoje warunki gry. Kiedy my nie kończyliśmy swoich akcji, to przeciwnicy dobrze wykorzystywali te momenty. Od drugiego seta zagraliśmy lepiej blokiem i w obronie, dzięki czemu to my mieliśmy okazję do wyprowadzania kontr, a oni zaczęli popełniać błędy.
Do ósmego Chrobrego tracicie obecnie 5 punktów. Dalej liczycie na awans do play-off? Jest w was wiara, że druga runda będzie lepsza w waszym wykonaniu niż pierwsza?
– Faza play-off jest naszym celem i mocno wierzymy w to, że zapracujemy na nią w drugiej rundzie. Wszystko jednak zaczyna się od ciężkiej pracy na treningach i eliminowania błędów, które utrudniają nam wygrywanie spotkań. Jeśli poprawimy naszą grę, a co za tym idzie, nabierzemy większej pewności siebie, to lepsze miejsce w tabeli przyjdzie samo.
Przed wami wyjazd do Będzina na mecz z MKS-em. Nie będziecie faworytem, ale może dzięki temu będzie wam się grało łatwiej i pokusicie się o jakąś niespodziankę?
– Wyniki w tym sezonie pokazują, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Pojedziemy do Będzina z myślą zdobycia jak największej liczby punktów. Nigdy nie jest łatwiej i również w roli outsidera musimy zagrać w siatkówkę najlepiej jak potrafimy i wykorzystywać swoje szanse, bo w meczach z takimi zespołami jak MKS Będzin jest bardzo mały margines błędu.
źródło: inf. własna
