W związku z długą przerwą między ostatnim meczem fazy zasadniczej a pierwszym play-off drużyny z Zawiercia i Bełchatowa rozegrały sparing. – Przede wszystkim dla zachowania rytmu meczowego, ale też dla utrzymania fajnego poziomu sportowego. Dla nas na pewno duża wartość, że mogliśmy tutaj pograć. Możemy tylko z tego wyciągać jak najlepsze rzeczy, dobre wnioski. Myślę, że już wszyscy myślimy o tym, co wydarzy się w najbliższych dniach – skomentował Radosław Kolanek.
W czwartek w Zawierciu odbył się sparing. Aluron CMC Warta Zawiercie podejmowała PGE Skrę Bełchatów. Ze względu na kontuzję Jędrzeja Bąkiewicza, który pomaga zawiercianom w treningach ze względu na kontuzję Dominika Depowskiego, mecz został przerwany przy stanie 13:13 w czwartym secie. Wcześniej gospodarze wygrali pierwszego seta do 22 a trzeciego do 23, zaś w drugim Skra była lepsza – 25:17. – Przede wszystkim dla zachowania rytmu meczowego, ale też dla utrzymania fajnego poziomu sportowego. Dla nas na pewno duża wartość, że mogliśmy tutaj pograć. Możemy tylko z tego wyciągać jak najlepsze rzeczy, dobre wnioski. Myślę, że już wszyscy myślimy o tym, co wydarzy się w najbliższych dniach. Jesteśmy w pełni gotowi na to, żeby grać na jak najwyższym poziomie, bo to już jest ten czas, żeby grać swoją najlepszą siatkówkę – powiedział Radosław Kolanek.
PGE Skra swój ostatni mecz w fazie zasadniczej PlusLigi rozegrała w sobotę 2 kwietnia, kiedy to 3:2 wygrała z Cerrad Eneą Czarnymi Radom. Pierwszy mecz fazy play-off (we własnej hali z Indykpolem AZS-em Olsztyn) zaplanowano dopiero na wtorek 12 kwietnia. W trakcie przerwy bełchatowianie skupili się na szlifowaniu formy. – Tej pracy było ostatnio naprawdę sporo. Wiedzieliśmy, nad czym mamy pracować. Oczywiście praca w siłowni, ale też w hali typowo siatkarska, mieliśmy kilka elementów, które chcieliśmy poprawić. Nad nimi się mocno skupialiśmy i naprawdę bardzo dobrze pracowaliśmy na to, żeby być w szczytowej formie na fazę play-off – opowiedział asystent trenera PGE Skry Bełchatów.
Poprzedni sezon bełchatowianie skończyli tuż za podium, ulegając warszawianom w meczach o brąz. Teraz Skra nie ukrywa, że ma znacznie większy cel. – Myślę, że jest kilku kandydatów do złotego medalu, ale jeśli chcemy w tym sezonie osiągnąć sukces, to trzeba tak myśleć. Nie chcemy akceptować innego koloru, chcemy myśleć tylko o złocie – przyznał Kolanek.
źródło: opr. własne, YouTube - Skra Bełchatów
