Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Rozgrywający ZAKSY: Ten sezon jest najtrudniejszy w mojej przygodzie z siatkówką

Rozgrywający ZAKSY: Ten sezon jest najtrudniejszy w mojej przygodzie z siatkówką

fot. PressFocus

– Dzień po doznaniu kontuzji, jeszcze w Bełchatowie, w dniu meczowym, udaliśmy się do Pabianic na rentgen. Około godziny 18 dostałem informację, że zdjęcie obejrzał lekarz i od razu dowiedziałem się, że czeka mnie operacja. Następnego dnia dodatkowo dowiedziałem się, że przerwa wyniesie nie od dwóch do sześciu tygodni, tylko od trzech do sześciu miesięcy, co wiąże się z tym, że to jest koniec sezonu dla mnie.  Nie ukrywam, że był to dość trudny moment i ciężko było mi przyjąć tę informację – powiedział w rozmowie z plusliga.pl Radosław Gil, rozgrywający Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. 

W ZAKSIE MUSI TRAFIĆ NA KAŻDEGO?

Kontuzje oraz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to bez wątpienia w trwającym sezonie naczynia połączone. W połowie stycznia urazu doznał Radosław Gil, rozgrywający wicemistrzów Polski, który na pokład ZAKSY dołączył w listopadzie minionego roku. Summa summarum 27-latek długo nie nacieszył się występami w drużynie z Opolszczyzny, wszak doznał kontuzji podczas treningu przed meczem z PGE GiEK Skrą Bełchatów zaplanowanym na 14 stycznia. Uraz okazał się na tyle poważny, że  wykluczył go z rywalizacji do końca sezonu. Ponadto rozgrywający przeszedł operację.

Urazu doznałem dzień przed meczem w Bełchatowie. Ogólnie zaczęliśmy trening, dłuższa rozgrzewka, też byliśmy dwa dni po meczu z Grekami w Lidze Mistrzów, więc raczej wszystko było na spokojnie. Weszliśmy we fragmenty gry sześciu na sześciu i niestety podczas drugiej czy trzeciej akcji, ruszając do wystawy, kolano uciekło mi do boku, lewo-prawo, tak naprawdę poczułem pęknięcie w kolanie, coś mi chrupnęło i od razu upadłem na ziemię. Podszedł do mnie fizjoterapeuta,  zrobił mi test jemu znany, mi niekoniecznie. Początkowo ustalił, że to będzie od dwóch do sześciu tygodni, co już było dla mnie trudne, ale wierzyłem że tyle przerwy jestem w stanie wytrzymać i że wrócę silniejszy. Dzień po doznaniu kontuzji, jeszcze w Bełchatowie, w dniu meczowym, udaliśmy się do Pabianic na rentgen. Około godziny 18 dostałem informację, że zdjęcie obejrzał lekarz i od razu dowiedziałem się, że czeka mnie operacja. Następnego dnia dodatkowo dowiedziałem się, że przerwa wyniesie nie od dwóch do sześciu tygodni, tylko od trzech do sześciu miesięcy, co wiąże się z tym, że to jest koniec sezonu dla mnie.  Nie ukrywam, że był to dość trudny moment i ciężko było mi przyjąć tę informację  – przyznał na łamach plusliga.pl Radosław Gil, rozgrywający Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

NA SIATKARSKICH PARKIETACH OD DEKADY, ALE NAJTRUDNIEJSZY MOMENT DOPIERO NASTAŁ

Wicemistrz Słowenii na siatkarskich parkietach gra już od ponad dekady. Jednakże jak sam zaznacza – z najtrudniejszym momentem w swojej karierze zmaga się właśnie teraz.  –  W każdym sezonie zdarzały się jakieś trudniejsze momenty, ale ten sezon jest zdecydowanie najtrudniejszy w całej mojej przygodzie z siatkówką. Zarówno przygoda z Cyprem, później wejście do nowego zespołu, dużo stresu, a kończy się to wszystko kontuzją. Bardzo trudny sezon pod względem psychicznym. Staram się wyciągać z tego wnioski i doświadczenie. Mam duże wsparcie zarówno ze strony kolegów z zespołu, sztabu, kibiców, rodziny, mojej dziewczyny, więc ma mnie kto wspierać. Staram się nie podłamywać, tylko wrócić silniejszy. Czekam, aż będę mógł się rehabilitować, pracować i mam nadzieję, że to wszystko mnie umocni i wyciągnę z tego lekcję – powiedział Radosław Gil.

Zobacz również:
LUK z  kolejnym przedłużeniem! Trener zostaje na dłużej

źródło: inf. własna, plusliga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-26

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved