– W pierwszym secie popełniliśmy 12 błędów, to jest zdecydowanie za dużo, a przegraliśmy pięcioma oczkami i tak naprawdę straciliśmy je wszystkie w jednym ustawieniu. W czwartej partii wydaje mi się, że mieliśmy swoje szanse, ale jedna, druga nieudana akcja i niestety rywale nam odjechali. Złamali nas – powiedział po porażce BBTS-u Bielsko-Biała z Indykpolem AZS-em Olsztyn Radosław Gil.
Siatkarze z Bielska-Białej wciąż w tym sezonie mają na swoim koncie tylko dwa zwycięstwa. W meczu 21. kolejki PlusLigi najsłabsza ekipa tabeli uległa u siebie Indykpolowi AZS-owi Olsztyn w czterech setach. – Na pewno był to mecz, w którym mogliśmy ugrać jakieś punkty – powiedział po spotkaniu rozgrywający BBTS-u Radosław Gil. – W pierwszym secie popełniliśmy 12 błędów, to jest zdecydowanie za dużo, a przegraliśmy pięcioma oczkami i tak naprawdę straciliśmy je wszystkie w jednym ustawieniu. Po przykrej sytuacji, kiedy kontuzji w drużynie rywali doznał Joshua Tuaniga poczuliśmy swoją szansę, wróciliśmy i wygraliśmy seta. W czwartej partii też mi się wydaje, że mieliśmy swoje szanse, ale jedna, druga nieudana akcja i niestety rywale nam odjechali. Złamali nas – dodał.
Ostatnio do zespołu z Bielska-Białej dołączyło dwóch nowych zawodników: rumuński przyjmujący Ovidiu-Costi Darlaczi i australijski rozgrywający Arshdeepa Dosanjha. Pierwszy z nich zadebiutował w barwach BBTS-u w starciu z olsztynianami, drugi dołączył do zespołu na początku obecnego tygodnia i być może dostanie swoją szansę w najbliższym spotkaniu z LUK-iem Lublin. – Ma trochę czasu, żeby się zgrać z zespołem, bo to też nie jest łatwe dla chłopaków, gdy co chwilę przychodzi nowy rozrywający i muszą łapać z nim kontakt. Mam nadzieję, że dobrze przepracujemy ten tydzień i przywieziemy z Lublina jakieś punkty, bo boli nas to, że ich nie zdobywamy. Psychicznie też jest nam ciężko, gdy ciągle dostajemy w łeb – przyznał Gil.
– To było naprawdę ciężkie spotkanie – powiedział z kolei o starciu z BBTS-em przyjmujący olsztynian Bartłomiej Lipiński. – Bielszczanie postawili nam bardzo trudne warunki. Po kontuzji, której doznał Joshua Tuaniga zaczęliśmy trochę słabiej grać. Zespół z Bielska-Białej zaczął ryzykować na zagrywce. Cieszę się, że udało nam się ten mecz wygrać za trzy punkty, bo czwarty set mógł się różnie skończyć – spuentował zawodnik.
Olsztynianie po 21 kolejkach w tabeli PlusLigi plasują się na 7. pozycji. – Naszym celem jest, by z meczu na mecz grać coraz lepiej. Wiadomo, że gdzieś tam z tyłu głowy mamy myśl o play-off, ale staramy się nie patrzeć w tabelę. Liczy się dla nas każde kolejne spotkanie. Teraz myślimy już tylko o następnych przeciwnikach, czyli Stali Nysa i Treflu Gdańsk – zakończył przyjmujący akademików.
źródło: bbts.tv, inf. własna