Strona główna » Puchar Polski. Demolka w Krakowie! Obrońcy tytułu znów w finale

Puchar Polski. Demolka w Krakowie! Obrońcy tytułu znów w finale

inf. własna

Aluron cmc warta zawiercie
fot. PressFocus

Półfinały Pucharu Polski dobiegły końca. W gazie dalej jest Aluron CMC Warta Zawiercie. Podopieczni Michała Winiarskiego pokonali PGE Projekt Warszawa 3:0 i mogą cieszyć się z awansu do wielkiego finału. O obronę tytułu zawiercianom ponownie przyjdzie powalczyć z JSW Jastrzębski Węgiel.

Projekt Warszawa zaliczył falstart

Bardzo dobry start zaliczyli zawiercianie. Po asie serwisowym Miguela Tavaresa prowadzili 3:0. Warta Zawiercie od początku grała bardzo twardo na siatce. Dwie czapy z rzędu – na Bartłomieju Bołądziu i Arturze Szalpuku, dały im pięciopunktowe prowadzenie (7:2). Warszawianie bardzo niepewnie weszli w ten mecz. Nie mogli skończyć swoich akcji, popełniali też sporo błędów własnych (4:12). Przewaga ich rywali bardzo szybko rosła. Siatkarzom z Warszawy niezwykle trudno zdobywało się punkty (8:17). Trener Piotr Graban zdecydował się na kilka zmian. Pojawił się m.in. Michał Kozłowski i Linus Weber. Te roszady nie poprawiły zbyt wiele w grze stołecznych. Po ataku z drugiej linii Karola Butryna było już 21:14 dla Warty. Długie wymiany skutecznie rozwiązywali podopieczni Michała Winiarskiego. Ostatni punkt w tym secie zdobył dla swojej drużyny Aaron Russell (25:18).

Kluczowe asy Karola Butryna

Druga partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt. Po skutecznym zbiciu po bloku Butryna było 4:4. Tym razem pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli warszawianie, dzięki atakowi na kontrze Kevina Tillie (8:6). Ta przewaga trwała bardzo krótko, zawiercianie szybko wrócili do swojej skuteczności. Wynik ponownie oscylował wokół remisu (11:11). Po bloku Bartosza Kwolka na atakującym Projektu oraz ataku z krótkiej Mateusza Bieńka, to Warta Zawiercie odskoczyła na 3 punkty do przodu (16:13). Na kolejne zmiany zdecydował się trener Graban. Zmiennicy wnieśli trochę świeżości. Na skrzydle dobrze radził sobie Tillie, po jego kończącym uderzeniu było już tylko 19:18 dla zawiercian. Świetnie w obronie pracował Damian Wojtaszek. W końcówce zawodnicy z Zawiercia włączyli „5 bieg”. Dwa asy serwisowe posłał Butryn, co dało jego drużynie czteropunktową przewagę (23:19). W ostatniej akcji tej odsłony Bartłomiej Bołądź pomylił się w ataku (21:25).

Twarda gra i triumf zawiercian

Początek kolejnego seta ponownie był wyrównany. Po ataku z lewego skrzydła Tobiasa Branda było 5:5. Liderem Projektu Warszawa w tamtym momencie stał się Kevin Tillie. Kończył wszystkie swoje ataki, co dało stołecznym lekką przewagę (9:7). Zawiercianie popracowali blokiem, doprowadzając do remisu po 11. W połowie trzeciej partii ponownie swój rytm złapali podopieczni Michała Winiarskiego. Dzięki atakowi z krótkiej Jurija Gladyra oraz dobrej pracy na zagrywce Russella, wyszli na 4 punkty do przodu (17:13). Siatkarze z Zawiercia grali swoją najlepszą siatkówkę. Nie poddawali się jednak stołeczni. Skuteczna czapa na Russellu zbliżyła ich do rywali na 1 punkt (18:19). To był ostatni zryw Projektu Warszawa. Błędy stołecznych i twarda gra skrzydłowych Warty, dała im w końcówce duże prowadzenie (23:18). W tym meczu byli praktycznie bezbłędni. Ostatni punkt należał do Aarona Russela (19:25). Zawiercianie meldują się więc w finale.

MVP: Karol Butryn

PGE Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3

(18:25, 21:25, 19:25)

Składy zespołów:

Projekt: Kochanowski (5), Firlej (1), Tillie (11), Bołądź (5), Semeniuk (3), Szalpuk (1), Wojtaszek (libero) oraz Brand (4), Weber (11), Wrona, Kozłowski, Borkowski

Warta: Kwolek (12), Russell (13), Gladyr (6), Tavares (2), Bieniek (5), Butryn (17), Perry (libero) oraz Gregorowicz (libero)

Zobacz również:

Wyniki i terminarz PlusLigi

PlusLiga