Strona główna » Najlepsze polskie marki z jednym marzeniem. Dwie pożegnają się z nim na samym początku

Najlepsze polskie marki z jednym marzeniem. Dwie pożegnają się z nim na samym początku

fot. Aleksandra Suszek, Klaudia Piwowarczyk

Koniec roku kalendarzowego wiąże się z nowymi wyzwaniami, celami i nierzadko listą postanowień, z których realizacją bywa lepiej lub gorzej. Niektóre polskie kluby mogą zakończyć rok 2025 w dobrych nastrojach. Ich postanowieniem z pewnością jest awans do półfinału Pucharu Polski. Mecze 1/4 finału czekają nas już w dniach 29-30 grudnia!

Dawni rywale znów zagrają razem

Jako pierwsi w kolejności do rywalizacji o półfinał przystąpią siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała i Indykpolu AZS Olsztyn. Drużyna z zaplecza PlusLigi, która obecnie zajmuje 6. miejsce w tabeli rozgrywek, wywalczyła sobie udział w 1/4 finału dzięki świetnej postawie w rundzie wstępnej. BBTS pokonał wówczas niemal wszystkich rywali wynikiem 3:0 – kolejno Volley Hermes Dąbrowa Górnicza, ProNutiva SKK Belsk Duży i Karpaty – PANS Krosno. Tylko z ekipą z Będzina, z którą na co dzień rywalizuje w I lidze mężczyzn, musiał stoczyć pięciosetowy pojedynek.

Rywal po drugiej stronie siatki będzie bardzo trudny, bo Akademicy są w świetnej dyspozycji. Ostatni raz te zespoły mierzyły się ze sobą dokładnie 20 stycznia 2023 roku. Wówczas klub z Bielska-Białej występował na poziomie ekstraklasy. Jeszcze przed rokiem można było obstawiać niespodziankę, bo olsztynianie zajmowali dolną część tabeli, a bielszczanie aspirowali do awansu do PlusLigi. Teraz AZS bije się z czołowymi polskimi drużynami o podium klasyfikacji. Ciekawa rywalizacja może się zawiązać między atakującymi – Janem Hadravą i Szymonem Romaciem. Obaj w statystykach wypadają podobnie, bo ich skuteczność w ataku utrzymuje się na poziomie 47%. Z pewnością Czech będzie miał duże wsparcie w Moritzie Karlitzku czy doświadczonych środkowych, ale BBTS również ma swoje asy w postaci Bartłomieja Zawalskiego czy Kajetana Tokajuka.

Typ redakcji:
BBTS Bielsko-Biała – Indykpol AZS Olsztyn 1:3

Klasyk PlusLigi na drugie danie

Kilka godzin później, jako drudzy na parkiet wyjdą PGE Projekt Warszawa i PGE GiEK Skra Bełchatów. Obie ekipy idą „łeb w łeb” w tym sezonie. Szybko spotkają się ponownie czołowe ekipy ekstraklasy, bo ostatni mecz ligowy rozgrywali między sobą 19 grudnia. Wtedy to stołeczni byli górą, bo wygrali 3:1. Pytanie pozostaje jedno – czy zespół z Warszawy zdążył już wykaraskać się z problemów zdrowotnych i będzie w pełni gotowy na rywalizację?

Wydaje się, że tak czy inaczej, mogłoby wyjść z tego niezłe widowisko – w końcu nawet w siedmiu, siatkarze Projektu potrafią stworzyć show. W tabeli PlusLigi zespoły dzielą trzy lokaty i zaledwie jeden punkt. W ćwierćfinale Pucharu Polski zwycięzca może być tylko jeden, a zadecydować może dyspozycja dnia. Kto weźmie odpowiedzialność na swoje barki? Z pewnością mocną stroną obu ekip będzie środek bloku. Po jednej stronie Bartłomiej Lemański, który przeżywa „drugą młodość”, a po drugiej – wybitny Jakub Kochanowski. Warszawianie mają też bardzo dobry poziom przyjęcia, o który dbają wiceliderzy rankingu indywidualnego PlusLigi, Kevin Tillie i Bartosz Bednorz. Sprawdzić ich zapewne postanowi Antoine Pothron, który jest w gronie najlepiej zagrywających tego sezonu ligowego.

Typ redakcji:
PGE Projekt Warszawa – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1

Wilfredo Leon znów zrobi show?

Mistrzowie Polski w ćwierćfinale trafią na swoich dawnych rywali z ekstraklasy. Stal Nysa spadła w poprzednim sezonie do I ligi, ale jest na dobrej drodze, by szybko do niej wrócić. Z pewnością skrzydeł dodałaby im wygrana w decydującym etapie Pucharu Polski, ale o to może być bardzo trudno. Podopieczni Stephane’a Antigi przewodzą w stawce ekstraklasy i jeszcze przed świętami umocnili się na pozycji, wygrywając z Projektem Warszawa. Zdarzają im się gorsze momenty, ale z reguły potrafią z nich szybko wychodzić.

Nie ma co ukrywać, że największą gwiazdą na boisku będzie Wilfredo Leon. To głównie dzięki niemu trybuny w nyskiej hali zapełnią się zapewne do ostatniego miejsca. Razem z Fynnianem McCarthy’m mogą sprawić rywalom niemałe problemy, bo ich zagrywka jest trudna do utrzymania. Gospodarze mają jednak w swoich szeregach speców od przyjęcia – Adam Kowalski czy Kamil Kosiba mogą spróbować stawić czoła faworytom. Ciekawie może wyglądać rywalizacja na środku. Aleks Grozdanow, wicemistrz świata w barwach LUK-u to lider blokujących PlusLigi. Na jej zapleczu wiceliderem rankingu jest z kolei Bartłomiej Mordyl ze Stali. Obaj osiągnęli podobną średnią bloku na set – Bułgar w okolicach 0,67, a Polak – 0,69.

Typ redakcji:
Stal Nysa – BOGDANKA LUK Lublin 0:3

Dwie duże marki na zakończenie

Ostatnią parę ćwierćfinałową stworzą starzy, dobrzy znajomi. Ostatni raz w Pucharze Polski Aluron CMC Warta Zawiercie i Asseco Resovia Rzeszów mierzyły się w sezonie 2021/2022. Wtedy lepiej poszło „Pasom”, którzy wygrali 3:1. Od tego czasu rzeszowianie przechodzili przez różne fazy swojej formy, podczas gdy zawiercianie szli równym rytmem. Wzbogaceni o dwa wicemistrzostwa Polski i srebrny medal Ligi Mistrzów, wciąż są na szczycie i aspirują do kolejnych krążków. Z kolei siatkarze z województwa podkarpackiego notują wzloty i upadki.

Atutem zawiercian jest przede wszystkim dobra praca w defensywie. Jakub Popiwczak spina to wszystko w całość, ale duże wsparcie dają mu Bartosz Kwolek i Aaron Russell. W tym elemencie rzeszowianie nie powinni odstawać, bo przecież na dobrą sprawę mają trzech nominalnych libero w składzie. Paweł Zatorski gra u boku Erika Shojiego w roli przyjmującego. Wicemistrzowie Polski lepiej wypadają natomiast w ofensywie i mają lepiej dysponowanych środkowych. Choć Danny Demyanenko błyszczy w Resovii, to niekoniecznie wychodzi to Mateuszowi Porębie. A po drugiej stronie siatki będą czekać Mateusz Bieniek i Miłosz Zniszczoł, którzy w ataku osiągają skuteczność w okolicy 70%.

Typ redakcji:
Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów 3:0

Drabinka prezentuje się następująco: Zwycięzcy meczów w Bielsku-Białej i Warszawie zagrają razem w półfinale. Drugą parę stworzą triumfatorzy ćwierćfinałowych spotkań w Nysie i Zawierciu. Półfinały odbędą się 10 stycznia 2026, a mecz finałowy dzień później. Wyniki z meczów 1/4 finału będzie można śledzić na bieżąco tutaj.

Harmonogram ćwierćfinałów TAURON Pucharu Polski siatkarzy

poniedziałek, 29 grudnia

  • godz. 17:30 – BBTS Bielsko-Biała (I liga) – Indykpol AZS Olsztyn
  • godz. 20:00 – PGE Projekt Warszawa – PGE GiEK Skra Bełchatów

wtorek, 30 grudnia

  • godz. 17:30 – Stal Nysa (I liga) – Bogdanka LUK Lublin
  • godz. 20:00 – Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów

Zobacz również:
Od pretensji do kontrowersji. Rekord i dwóch nieoczywistych bohaterów w tle – TAURON Puchar Polski w pigułce 

PlusLiga