Strona główna » Puchar Polski. Bez zaskoczenia w Bielsku-Białej. Pierwszy półfinalista znany.

Puchar Polski. Bez zaskoczenia w Bielsku-Białej. Pierwszy półfinalista znany.

inf. własna

fot. Łukasz Gorajek/plusliga.pl

W Bielsku-Białej rozpoczęła się rywalizacja ćwierćfinałowa TAURON Pucharu Polski siatkarzy. BBTS Bielsko-Biała przed własną publicznością podjęła Indykpol AZS Olsztyn. Od początku spotkania lepiej na parkiecie radzili sobie przyjezdni. Nie trzeba było długo czekać, żeby podopieczni trenera Daniela Plińskiego uzyskali awans do półfinału.

W pierwszym ćwierćfinale Pucharu Polski BBTS Bielsko-Biała podejmował Indykpol AZS Olsztyn. Bielszczanie na półmetku zaplecza PlusLigi nie błyszczą. Dodatkowo w tym spotkaniu musieli sobie radzić bez wciąż kontuzjowanego Matusza Zawalskiego oraz chorego libero Szymona Bińka. Ich poniedziałkowy rywal – AZS Olsztyn po 13. kolejce siatkarskiej ekstraklasy był na 4. miejscu.

Błędy, błędy

Szybko na prowadzenie wyszli goście, korzystając z pomyłek gospodarzy. Gdy asa dołożył Jan Hadrava, interweniował trener Hunek (4:8). Po przerwie gospodarze szybko zniwelowali dystans (8:9). Nie zdołali jednak pójść za ciosem. W szeregach BBTS-u pojawiły się problemy z kończeniem akcji, po autowym ataku Pietruczuka ponownie przerwę wykorzystał trener gospodarzy (10:14). Mimo starań Szymona Romacia to rywale dyktowali warunki. Raz za razem swoje akcje kończyli Moritz Karlitzek i Dawid Siwczyk. W końcówce obie ekipy nie ustrzegły się pomyłek w polu zagrywki. Atak Jakuba Majchrzaka przez środek i zagranie Karlitzka na siatce dało ostatnie punkty AZS-owi.

Dobry początek nie wystarczył

Otwarcie drugiego seta należało do gospodarzy. Po asie Bartłomieja Zawalskiego BBTS prowadził 7:3. Akademicy szybko ruszyli do odrabiania strat i po kontrataku Karlitzka interweniował trener BBTS-u (9:5, 9:8). Serię rywali przerwał dopiero blok BBTS-u (10:9). Olsztynianie byli skuteczniejsi na siatce. Kolejne akcje kończyli nie tylko skrzydłowi, ale również Siwczyk. Gdy asa dołożył Karol Borkowski, ponownie przerwę wykorzystał trener Hunek (13:17). Po czasie skutecznie zaatakował Marek Polok. Wciąż wysoką skuteczność utrzymywali Hadrava i Karlitzek, dystans powiększał się. Celna akcja Karlitzka dała serię piłek setowych gościom. Ostatnie akcje to autowe zagrywki Tille i Pietruczuka.

Pełne przemeblowanie

W trzecim secie trener Hunek zdecydował się na głębokie przemeblowanie składu. Na boisku z wyjściowej szóstki został tylko Zawalski. Początek był zacięty, ale po kolejnym ataku Karlitzka szybko o czas poprosił bielski szkoleniowiec (4:6). W dalszej fazie seta obie ekipy wymieniały się skutecznymi zagraniami. Mocny atak Patrika Lamanca i as Szymona Janusa wyrównały wynik (10:10). Trwała walka punkt za punkt. Nie brakowało wydłużonych wymian. Kolejne akcje Karlitzka pozwoliły AZS-owi wyjść na prowadzenie 17:15 i ponownie czas wykorzystał trener Hunek. Do końca to olsztynianie dyktowali warunki. Od stanu 19:22 przyjezdni zaliczyli serię. Choć pierwszą piłkę setową obronił Lamanec, szybko mecz zamknął Karlitzek.

MVP: Moritz Karlitzek

BBTS Bielsko-Biała – Indykpol AZS Olsztyn 0:3
(16:25, 20:25, 20:25)

Składy zespołów:
BBTS: Polok (2), Dębski, Zawalski B. (10), Romać (11), Pietruczuk (3), Thelle (4), Chmielewski (libero) oraz Bućko (2), Lamanec (4), Janus (1) Tokajuk (4) i Siek (2)
AZS: Karlitzek (17), Tille (3), Siwczyk (8), Majchrzak (5), Halaba (11), Hadrava (12), Ciunajtis (libero) oraz Borkowski (1)

Zobacz również:
Wynik i terminarz Pucharu Polski siatkarzy 2025/2026

PlusLiga