Strona główna » Puchar Challenge. Bogdanka LUK Lublin z awansem! W finale wielki pojedynek gwiazd i gigantów

Puchar Challenge. Bogdanka LUK Lublin z awansem! W finale wielki pojedynek gwiazd i gigantów

siatka.org

fot. PressFocus

Bogdanka LUK Lublin w siatkarskim niebie. Podopieczni Massimo Bottiego wyrzucili z gry Sporting Lizbona i meldują się w wielkim finale Pucharu Challenge. O tytuł nie będzie jednak łatwo, bowiem rywalem lublinian będzie włoski gigant – Cucine Lube Civitanova. 

W POGONI ZA MARZENIAMI

Bogdanka LUK Lublin się nie zatrzymuje i spełnia kolejne marzenie. Leon i spółka po trudach aktualnego sezonu mogą cieszyć się z kolejnego sukcesu – awansu do finału Pucharu Challenge. W środowy wieczór podopiecznym trenera Massimo Bottiego udało się postawić kropkę nad „i”, pokonując po raz drugi Sporting Lizbona. Po pierwszej wygranej 3:0 do awansu lublinianom potrzeba było wyłącznie dwóch wygranych setów. W pierwszym zespół z Polski zwyciężył 25:20. W drugim więcej do głosu doszedł zespół gości, ale końcowo i tak musiał uznać wyższość siatkarzy LUK-u Lublin, przegrywając 21:25.

Dodać należy także, że Bogdanka LUK Lublin stoi przed szansą przedłużenia polskiego panowania na tronie Pucharu Challenge. Przed rokiem trofeum do góry wznosił Projekt Warszawa, pokonując na ostatniej prostej Mint Vero Volley Monza.

NAJWYŻSZA PÓŁKA

Rywalem polskiej drużyny w wielkim finale tegorocznych rozgrywek CEV Challenge Cup będzie jeden z włoskich gigantów – Cucine Lube Civitanova. Podopieczni Giampaolo Medei pokonali w półfinale dwukrotnie SK Ankara. Turecki pretendent niewiele miał do powiedzenia w obu pojedynkach. Najpierw siatkarze Lube zgotowali gościom piekło we własnej hali – 3:0 (25:21, 25:17, 25:21), a następnie wyczyn ten udało im się powtórzyć na wyjeździe.

W żadnym z setów zespół z Ankary nie był w stanie przekroczyć bariery 20 punktów, zaś przyjezdnym z Włoch ucieczka na dystansie pozwalała na spokojne dogranie setów i wygrane do 19, 17 i 16. Nie jest to jednak zaskoczeniem, gdyż polska drużyna dokonała równie mocnego pogromu na portugalskiej ekipie. Finał marzeń stał się zatem faktem.

Zobacz również:
Final Four Ligi Mistrzów w Polsce? Padło nawet konkretne miejsce

PlusLiga