Bełchatowianie tegoroczny Puchar CEV rozpoczęli od eliminacji do głównych rozgrywek tego europejskiego pucharu. Ich rywalami w rundzie kwalifikacyjnej są siatkarze Dynamo Apeldoorn, którzy w pierwszym spotkaniu nie stanowili trudnych rywali dla PGE Skry.
Siatkarze z Bełchatowa starcie rewanżowe z niderlandzkim zespołem zagrają we własnej hali. Pierwsze – wyjazdowe spotkanie okazało się dla nich łatwym przetarciem przed kolejnymi, bardziej wymagającymi potyczkami. By do nich dotrzeć, bełchatowianie muszą jeszcze uzyskać awans po drugim meczu, który właśnie przed nimi.
Za PGE Skrą trudne, a co ważne przegrane starcie z Asseco Resovią Rzeszów. Podopieczni trenera Banksa musieli uznać wyższość rywali w tie-breaku, a spotkanie – będące hitem ówczesnej kolejki – stało na dobrym poziomie. Tak naprawdę nikt w Bełchatowie nie roztrząsał długo porażki. Wszyscy skupiają się na kolejnych meczach, w tym na tym w europejskich pucharach. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra i wszyscy pracują Na kolejne wygrane. – Jesteśmy od początku, od meczu z Wartą Zawiercie – choć smutno porażką zaczynać ligę – dobrze nastawieni. Myślę, że tutaj też trener nastawia nas dobrze. Mamy być drużyną, która walczy w każdym meczu, nieważne czy się układa czy się nie układa, czy jest dobry dzień czy zły dzień – stwierdził po ostatnim meczu Karol Kłos.
Rywale z Holandii mają obecnie za sobą cztery mecze w miejscowej ligi, wszystkie wygrane. W ostatnim, podobnie jak bełchatowianie, stoczyli pięciosetową walkę z Groningen/Lycurgus. Rywale wygrali pierwszy mecz sezonu, a od tego momentu notują serię porażek, więc trudno określić ten mecz dobrym sprawdzianem przed potyczką z PGE Skrą. Za PGE Skrą pięć meczów w PlusLidze – trzy wygrane i dwa przegrane. To pozwala bełchatowianom plasować się na piątym miejscu w ligowej tabeli.
Pierwsze starcie obu ekip to zdecydowana i łatwa wygrana PGE Skry. Bełchatowianie przeważali w każdym elemencie, od zagrywki po atak i grę w obronie. Holenderski zespół nie radził sobie z serwisami bełchatowskiej drużyny. Na boisku bardzo dobrze spisywali się Lukas Vasina i Dick Kooy, którzy przewodzili w ataku i mieli najlepszy dorobek punktowy. W bloku siatkarze z Bełchatowa przewodzili 11-6, a w tym elemencie najlepiej spisywali się Vasina i Karol Kłos.
Cel dla PGE Skry na ten mecz – szybka wygrana, awans do kolejnej rundy i obranie kierunku na kolejne spotkanie. Wydaje się, że starcie rewanżowe powinno być bez problemową drogą bełchatowian do głównej fazy Pucharu CEV i powinno się ono zakończyć szybkim ich zwycięstwem. Jak będzie? Przekonamy się w środę wieczorem. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:15.
Zobacz również:
Zestawienie rundy rewanżowej kwalifikacji Pucharu CEV
źródło: inf. własna