Reale Mutua Chieri i Paris Saint Cloud tworzą drugą parę półfinałową Pucharu CEV, To z niej zostanie wyłoniona drużyna, która zagra w finale przeciwko Budowlanym Łódź lub Neuchatel UC. Po dzisiejszym spotkaniu bliżej tego celu są Włoszki, które wygrały po tie-breaku.
Wyboista droga do półfinału
Dla obu ekip dotarcie do tego etapu rozgrywek nie było łatwym zadaniem. Na drodze paryżanek stało chociażby tureckie THY Stambuł najlepsza obecnie węgierska drużyna Vasas Obuda Budapeszt. Z kole włoszki musiały stawić czoła przede wszystkim Grupie Azoty Chemikowi Police, a później francuskiej ekipie Volero Le Cannet, która do Pucharu CEV „spadła” z Ligi Mistrzyń, przegrywając rywalizację w grupie między innymi z ŁKS-em Commercecon Łódź.
Cios za cios
Pierwszego seta z animuszem otworzyły Włoszki, które zdobyły pierwsze cztery punkty, ale odpowiedź paryskiej ekipy była natychmiastowa, bo już po kilku akcjach to Francuzki prowadziły 8:6. Goście grali konsekwentnie i powiększali swoją przewagę, która w połowie seta urosła do sześciu punktów (16:10). Gospodynie próbowały gonić, ale zdołały zmniejszyć różnicę tylko do trzech punktów. Końcowka znów należała do paryżanek, które wygrały 25:20.
W drugim secie znów od początku lepiej prezentowały się siatkarki Chieri, które tym razem nie pozwoliły odrobić przewagi, którą wypracowały. Zaczęły od 5:2, a gdy Francuzki zaczęły gonić, zadały kolejne ciosy i miały już sporą zaliczkę (11:6). Grały uważnie, nie popełniały wielu błędów, za to goście nie potrafili w tej partii znaleźć recepty na rywalki. Finalnie Włoszki wygrały 25:17 i wydawało się, że teraz powinny kontrolować mecz.
zacięta walka o zwycięstwo
Paris Saint Cloud wcale nie zamierzało jednak oddawać tego meczu i walczyło o wyjazdowe zwycięstwo, które przybliżyłoby ich do finału. Od początku trzeciej odsłony zespoły szły równo. Najpierw niewielką przewagę osiągnęły gospodynie (8:5), a później to paryżanki lekko przechyliły seta na swoją stronę (13:11). Z taką też przewagą Francuzki wchodziły na końcówkę (22:20). Utrzymały koncentrację i zamknęły tego seta wynikiem 25:23.
To jednak nie był koniec emocji w tym meczu. Czwarta partia również zaczęła się od wymiany ciosów (9:9), a później Włoszki wyprowadziły dwie zabójcze serie (14:9, 19:11). Było jasne, że ten mecz zmierza do tie-breaka i tak się też stało. Chieri gładko wygrało do 15 i o ostatecznym zwycięstwie decydował piąty set.
Tie-break zaczął się od prowadzenia Włoszek 4:1, ale siatkarki Chieri nie poszły za ciosem i po raz kolejny w tym meczu dały się dogonić. Później dwukrotnie udało im się wyjść na dwupunktowe prowadzenie, ale w końcówce to Francuzki były minimalnie z przodu (12:11). Ostatecznie to gospodynie zachowały więcej zimnej krwi i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 15:13.
Reale Mutua Fenera Chieri – Paris Saint Cloud 3:2
(20:25, 25:17, 23:25, 25:15, 15:13)
Składy zespołów:
Chieri: Skinner (24), Grobelna (18), Gray (8), Omoruyi (5), Weitzel (8), Malinov (2), Spirito (libero) oraz Morello (2), Kingdon Rishel (7), Rolando, Anthouli i Zakchaiou
Paris: Palgutova (18), Alanko, Cugno (4), Thater (6), Kecman (18), Herrera Rodriguez (6), Gelin (libero) oraz Zyani, Verger, Gilfillan, Enright i Depie (2)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz Pucharu CEV K
źródło: inf. własna