Strona główna » Puchar CEV. Ziraat wypuścił z rąk wielką szansę

Puchar CEV. Ziraat wypuścił z rąk wielką szansę

inf. własna

fot. PressFocus

Siatkarze Ziraatu Banksi Ankara mają czego żałować po meczu w Trentino. Wygrali dwa pierwsze sety i gdyby dali radę zamknąć to spotkanie, byliby w komfortowej sytuacji przed rewanżem. Przegrali jednak kolejne trzy partie i u siebie będą musieli odrabiać straty.

Udany początek Ziraatu

Już od początku meczu było widać, że obie ekipy stoczą wyrównany bój o zwycięstwo w pierwszym meczu. Szczególne znaczenie miało by ono dla Ziraatu, ponieważ rewanż będzie rozegrany w Ankarze i handicap ewentualnego złotego seta na własnym parkiecie jest nieoceniony. Zaczęło się od gry punkt za punkt i dopiero skuteczny atak Kamila Rychlickiego dał dwupunktowe prowadzenie Itasowi (7:5). {Po chwili był już jednak remis i do następnej ucieczki na dwa punkty musieliśmy czekać do wyniku 15:13, kiedy to atak skończył Daniele Lavia. W końcówce znów to Włosi mieli odrobinę większą szansę na wygraną, kiedy Alessandro Michieletto po raz kolejny dał swojemu zespołowi dwupunktowe prowadzenie (20:18). Finalnie jednak to Turcy cieszyli się po asie Matthew Andersona, który zamknął seta wynikiem 28:26.

Włosi już się cieszyli, challenge odwrócił seta

Drugi set również zaczął się od równej gry, ale w pewnym momencie drugi bieg wrzucili siatkarze z Ankary. Dobra gra Yenipazara i Andersona pozwoliła im na czteropunktową przewagę (12:8). Turcy trzymali ten dystans i wydawało się, że jest to zaliczka, która pozwala myśleć o spokojnym wygraniu seta. Wtedy jednak do głosu doszedł Michieletto na spółkę z Rychlickim i już kilka akcji później było 14:14. Znów wydawało się, że Włosi mogą przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, kiedy asa zagrał Jan Kozamernik, dając Itasowi prowadzenie 22:20. Gospodarze już cieszyli się z wyrównania po wskazaniu przez sędziego punktu na ich korzyść, dającego im 25:23. Challenge pokazał jednak, że punkt powinien trafić na konto Ziraatu. Gra toczyła się dalej, a set zakończył się podobnie jak pierwszy – asem serwisowym Ziraatu. Tym razem w roli głównej był Yenipazar.

Itas odrabia straty

Trzecia partia z początku nie wniosła nic nowego do ogólnego obrazu meczu. Gra punkt za punkt toczyła się przez pierwszą fazę tej odsłony, a dobre zagrywki Kozamernika wysforowały Itas na dystans trzech punktów (10:7). Przez dłuższy czas Itasowi udawało się utrzymywać tę przewagę, ale Ziraat nie składał broni i po dwóch blokach Bulbula był remis 14:14. Zacięta gra toczyła się do samej końcówki, kiedy to po raz kolejny w tym meczu zagrywka odegrała pierwszoplanową rolę. Garcia Hernandez spisał się świetnie w tym elemencie i ekipa Itasu wyszła na prowadzenie 24:20. Pierwszą piłkę setową Turcy obronili, ale przy ataku Kozamernika byli już bezradni.

Wrócili znad przepaści i doprowadzili do tie-breaka

W kolejnym secie obie ekipy grały bardzo uważnie i żadna na początku nie chciała zaryzykować i rzucić wszystkich sił na szalę. Po ataku Lavii dwupunktową przewagę osiągnęli Włosi (8:6), ale na większy dystans oderwać się nie dali rady. Serwis Yenipazara dał Turkom remis 14:14. Gra znów się wyrównała, a później inicjatywę przejęli siatkarze Ziraatu, którzy odskoczyli na dwa punkty (19:17). Przy 23:21 dla Turków wydawało się, że mecz za chwilę się skończy, ale Włosi jeszcze raz szarpnęli i to skutecznie. Wygrali cztery akcje z rzędu i doprowadzili do tie-breaka.

Koncert Michieletto w tie-breaku

W decydującej partii siatkarze Itasu postanowili nie zostawiać rozstrzygnięcia na samą końcówkę. Od razu rzucili się do ataku i po ataku Michieletto było już 4:1. Włosi trzymali ten dystans i na zmianę stron schodzili prowadząc 8:4. Turcy nie potrafili już odpowiedzieć skuteczną pogonią i nie dali rady zatrzymać przede wszystkim świetnie grającego Michieletto. Od stanu 11:7 punktowali już tylko gospodarze, którzy ostatecznie wygrali 3:2.

Itas Trentino – Ziraat Bankasi Ankara 3:2
(26:28, 27:29, 25:21, 25:23, 15:7)

Składy zespołów:
Itas: Kozamernik (5), Michieletto (27), Sbertoli (1), Rychlicki (19), Lavia (18), Gualberto (15), Laurenzano (libero) oraz Bartha (1) i Garcia (1)
Ziraat: Anderson (21), Ter Maat (16), Savas (12), Bulbul (10), Yenipazar (5), Clevenot (11), Bayraktar (libero) oraz Stern (1), Zonca i Gunes

Zobacz również:
Wyniki półfinałów Pucharu CEV

PlusLiga