Siatkarki z Bielska-Białej po odpadnięciu z Ligi Mistrzyń trafiły do etapu 1/4 finału Pucharu CEV. Jednak jeszcze przed pierwszym spotkaniem napotkały problemy. Powód znów ten sam – hala niedostępna w terminie. Brązowe medalistki mistrzostw Polski są więc zmuszone, by mecz rozegrać poza swoją małą ojczyzną.
SYTUACJA SIĘ POWTARZA
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała od początku sezonu mierzy się z problemem dotyczącym braku dostępności hali. Siatkarki Bartłomieja Piekarczyka z tego powodu często musiały zwracać się z prośbą do poszczególnych stron o zmiany w terminarzu rozgrywek, czego konsekwencją często były mecze rozgrywane awansem. Do tej pory jeszcze nie odbył się mecz 9. kolejki z ITA TOOLS Stalą Mielec, który zaplanowano dopiero na 11 lutego.
Ostatni taki problem zespół z Podbeskidzia napotkał na początku stycznia, jednak wówczas spotkały się ze zrozumieniem swoich rywalek. Teraz sytuacja jest bardziej skomplikowana bowiem rozchodzi się o mecz Pucharu CEV.
ZAGRAJĄ W BĘDZINIE
Bielszczanki mają w najbliższym czasie rozegrać pierwszy z dwóch meczów ćwierćfinałowych przeciwko THY Stambuł. Turecki zespół miały gościć u siebie 5 lutego. Jak się jednak okazuje, również i BKS będzie musiał grać poniekąd na wyjeździe. W tym dniu w Hali im. Zb. Pietrzykowskiego odbywają się mistrzostwa Europy w karate. Klub był „w kropce” i nie miał zbyt dużego pola manewru. Jednocześnie bielszczanki nie chciały poddać tego meczu walkowerem. Postanowiono więc, że europejskie zmagania będą musiały zawitać do hali w Będzinie.
„Jest to jedyne rozwiązanie, które pozwoli nam uniknąć walkowera. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by uratować ten mecz w Bielsku-Białej. Od kilku dni przez niemal 24 godziny na dobę wykorzystaliśmy wszystkie drogi i wyczerpaliśmy wszystkie możliwości. Poruszyliśmy wszelkie kontakty, prosiliśmy o zamianę gospodarza, terminu czy zgodę na zagranie meczu w innej hali w Bielsku-Białej lub najbliższej okolicy, ale żadna z nich (również przy ul. Rychlińskiego) nie spełnia aktualnych wymogów Pucharu CEV. Jedyną możliwością rozegrania tego meczu było więc przeniesienie go do jednej z najbliższych hal spełniającej wymogi CEV. Tak trafiliśmy do Będzin Areny” – czytamy w komunikacie klubowym.
Zobacz również:
PlusLiga: Kolejka obcokrajowców? Jeden duet nie do zdarcia
źródło: siatka.org