Jeszcze niedawno mówiono o nim, jako o specjaliście od awansów do pierwszej ligi. Zrobił to z Politechniką Lublin, Avią Świdnik, a także z Chrobrym Głogów. Tomasz Błądziński, bo o nim mowa, ponownie założy koszulkę z lotniczym herbem na pierwsi.
Ostatni sezon 25-letniego przyjmującego był przełomowy. Wreszcie po awansie do pierwszej ligi mógł w niej pograć. Z Chrobrym zajął 12. miejsce, a sam dołożył do tego wyniku 100 punktów.
– Do powrotu do Avii przekonała mnie przede wszystkim wizja trenera. Jest to taki szkoleniowiec, u którego każdy ma szansę na grę i rozwój. Miejsce w składzie trzeba sobie po prostu wywalczyć na treningach. Kibice ze Świdnika dają swojej drużynie dużo siły i ognia, czuć to na każdym meczu. Jak byłem tutaj poprzednim razem, to już wtedy atmosfera na hali była bardzo dobra, a teraz jest jeszcze lepiej i to także był powód, dla którego tutaj wróciłem. Avia jest bardzo poukładanym klubem. Rozwija się z każdym sezonem i można się o niej wypowiadać w samych superlatywach. Te ostatnie dwa sezony były dla mnie udane. Rozwinąłem się jako siatkarz i jako człowiek. Z nowymi siłami wracam więc do Świdnika – powiedział Tomasz Błądziński.
– Tomek miał już szanse grać w barwach Avii dwa sezony wstecz. Od tego czasu wyraźnie dojrzał jako zawodnik, co w połączeniu z jego atutami takimi jak pracowitość i nieustępliwość może zaowocować i aktywnie włączy się do rywalizacji o grę w podstawowym składzie – dodał trener Witold Chwastyniak.
Zobacz również:
Karuzela transferowa TAURON 1.Ligi
źródło: avia-swidnik.pl