– Chemik zagrał świetnie. Ma szeroką kadrę, którą może rotować i to przełożyło się na jego zwycięstwo – powiedziała po porażce w Superpucharze Polski przyjmująca ŁKS-u Commercecon Łódź, Julita Piasecka.
Superpuchar Polski pojechał do Polic
Pierwszego trofeum w tym sezonie nie zdobyły siatkarki ŁKS Commercecon Łódź, które przegrały rywalizację o Superpuchar Polski z Grupą Azoty Chemikiem Police. Mistrzynie Polski zdołały urwać rywalkom tylko jednego seta, a to było zbyt mało, aby mogły liczyć na korzystny rezultat. – Chciałyśmy rozpocząć to spotkanie, nie myśląc o tym, co wydarzyło się wcześniej, o meczach wygranych czy przegranych. Oczywiście, zależało nam na wygraniu tego meczu. Niestety, wszystko siedziało nam w głowach. Chyba nie do końca wszystko w porządku było z naszą mentalnością – powiedziała po meczu przyjmująca łodzianek, Julita Piasecka.
Drużyna prowadzona przez Marco Fenoglio na razie spisuje się świetnie, bowiem wygrała wszystkie dotychczasowe mecze w TAURON Lidze, a w meczu o Superpuchar Polski szybko opanowała drobne problemy, które miała w drugim secie. Spora w tym zasługa szerokiego składu, bowiem dobrą zmianę dała chociażby Martyna Łukasik, która później została wybrana najlepszą zawodniczką spotkania. – Chemik zagrał świetnie. Ma szeroką kadrę, którą może rotować i to przełożyło się na jego zwycięstwo – przyznała zawodniczka ŁKS-u.
Myślą o przełamaniu
Podopieczne Alessandro Chiappiniego niezbyt dobrze weszły w sezon. Na swoim koncie mają tylko jedno zwycięstwo z Pałacem Bydgoszcz. W lidze przegrały z drużynami z Łodzi i Bielska-Białej, a ich forma nie jest taka jakiej od nich oczekiwano. Muszą się szybko pozbierać, bo przed nimi kolejne mecze, w których nie powinny pozwolić sobie na stratę punktów. – Na pewno nie jest to dla nas wymarzony początek sezonu. Nie możemy być dumne i szczęśliwe z naszej dyspozycji w tych meczach, które są za nami, ale mamy jeszcze wiele do wygrania. Przed nami w niedzielę mecz z Radomką Radom. Na nim się skupiamy i będziemy chciały go wygrać – zakończyła Julita Piasecka.
źródło: inf. własna