Siatkarze reprezentacji Argentyny wystrzelili z formą na igrzyskach w Tokio, gdzie zdobyli brązowy medal. Później nie powtórzyli tego sukcesu w światowych turniejach. Czy w Paryżu po raz drugi zaskoczą siatkarski świat? W grupie zagrają z Japończykami, Amerykanami oraz Niemcami. Poznajmy bliżej Albicelestes.
Zaskoczyli w Tokio
Męska reprezentacja Argentyny na dobre zadomowiła się w szerokiej czołówce światowej. Obecnie jest ósmą drużyną rankingu FIVB. Mimo że nie błysnęła ani w ostatnich edycjach Ligi Narodów, ani w poprzednich mistrzostwach świata, to nigdy nie można jej lekceważyć. Pokazała to na igrzyskach w Tokio, gdzie nie będąc w gronie pretendentów do walki o najwyższe cele, dość niespodziewanie sięgnęła po brązowy medal. Wówczas w walce o finał nie sprostała późniejszym mistrzom olimpijskim, Francuzom, ale w starciu o trzeci stopień podium wykazała wyższość nad rywalami z Brazylii. Co ciekawe, był to jej dopiero drugi olimpijski krążek w historii.
Wcześniej również po brąz sięgnęła dość dawno temu, bo w Seulu w 1988 roku. Blisko podium była jeszcze w Sydney w 2000 roku, kiedy to olimpijską batalię zakończyła na czwartym miejscu. W drodze do strefy medalowej wówczas wyeliminowała Brazylijczyków, ale porażki z Rosjanami i Włochami spowodowały, że musiała obejść się smakiem zdobycia jakiegokolwiek medalu.
W mistrzostwach świata Argentyńczycy również nie odnosili oszałamiających sukcesów. Tylko raz w historii stanęli na podium. Było to w 1982 roku, kiedy to uplasowali się na trzecim miejscu. Dużo lepiej wiedzie im się w Ameryce Południowej. W kontynentalnym czempionacie wywalczyli worek medali. Zazwyczaj jednak plasowali się za plecami Brazylijczyków. Złoty medal zdobyli tylko dwukrotnie, a po raz ostatni w ubiegłym roku, w finale pokonując odwiecznego rywala.
Atakują z drugiego szeregu
Tym razem Albicelestes po raz dziewiąty wezmą udział w igrzyskach olimpijskich, w których zadebiutowali w 1984 roku. Do Paryża nie udało im się zakwalifikować z turnieju kwalifikacyjnego w chińskim Xian, z którego przepustki do Francji wywalczyli Polacy i Kanadyjczycy, ale przyzwoita postawa w tegorocznej edycji Ligi Narodów i odpowiednio duża liczba punktów do światowego rankingu dała im przepustkę do zmagań w Paryżu. Zresztą w finałowym turnieju Ligi Narodów byli blisko sprawienia niespodzianki, bo w ćwierćfinale prowadzili już z faworyzowanymi Słoweńcami 2:1, ale przegrali po tie-breaku. Mimo wszystko już ten wynik może być dla ich rywali sygnałem ostrzegawczym, że w Paryżu siatkarze Marcelo Mendeza nie będą chłopcami do bicia.
Paradoksalnie za drużyną prowadzoną przez Marcelo Mendeza powinno przemawiać doświadczenie, bowiem aż 8 z wytypowanej przez niego olimpijskiej trzynastki ma już doświadczenie związane z grą na igrzyskach. W Tokio zagrali już Luciano De Cecco, Matijas Sanchez, Bruno Lima, Facundo Conte, Ezequiel Palacios, Agustin Loser, Martin Ramos oraz Santiago Danani. Występ tego ostatniego w Paryżu stoi pod znakiem zapytania, bowiem nabawił się urazu stawu skokowego w pierwszym z dwóch meczów kontrolnych z reprezentacją Włoch. Co ciekawe, wielu z argentyńskich siatkarzy w ostatnich latach występowało lub będzie występowało w PlusLidze. W Ślepsku za rozegranie odpowiada Sanchez, na środku Stali ważnym ogniwem jest Nicolas Zerba, w Barkomie występował Luciano Palonsky, w Treflu – Jan Franchi-Martinez, a do Jastrzębskiego Węgla trafił Luciano Vicentin. Jakby tego było mało w przeszłości w polskich klubach grali jeszcze Agustin Loser, Ezequiel Palacios, Facundo Conte oraz Santiago Danani, a trenerem mistrzów Polski jest…. Marcelo Mendez.
Czy obronią miejsce na podium?
Mimo wszystko Albicelestes stoją przed nie lada trudnym zadaniem związanym z obroną miejsca na podium. Pretendentów do medali jest nadzwyczaj wielu. Ba, mówi się, że nawet jedenastu, a powszechnie wiadomo, że dużo łatwiej się atakuje niż broni pozycji sprzed trzech lat. Już w grupie czekają ich ciężkie boje, gdyż zmierzą się z Japończykami, Amerykanami oraz Niemcami. Tak naprawdę każdego z tych rywali mogą pokonać, ale jednocześnie z każdym mogą również przegrać. Może się więc okazać, że nawet pojedyncze sety będą miały znaczenie. Do rywalizacji siatkarze z Ameryki Południowej przystąpią już dzień po ceremonii otwarcia igrzysk, a w niej ich chorążym będzie Luciano De Cecco, który argentyńską flagę będzie niósł razem z hokeistką na trawie – Rocio Sanchez Moccią. W polskiej historii olimpijskiej pojawiła się klątwa chorążego, a czy w argentyńskiej też ma ona miejsce? Przekonamy się w ciągu najbliższych dni.
Skład reprezentacji Argentyny na igrzyska olimpijskie w Paryżu:
Rozgrywający: Luciano De Cecco, Matias Sanchez
Przyjmujący: Luciano Vicentin, Facundo Conte, Ezequiel Palacios, Jan Martinez, Luciano Palonsky
Środkowi: Agustin Loser, Nicolas Zerba, Martin Ramos
Libero: Santiago Danani.
Rezerwowy: Ezequiel Palacios
Trener: Marcelo Mendez
Historia występów w igrzyskach olimpijskich:
– 1984 (Los Angeles): 6. miejsce
– 1988 (Seul): 3. miejsce
– 1996 (Atlanta): 8. miejsce
– 2000 (Sydney): 4. miejsce
– 2004 (Ateny): 5. miejsce
2012 (Londyn): 5. miejsce
– 2016 (Rio de Janeiro): 5. miejsce
– 2020 (Tokio): 3. miejsce
Sukcesy
Igrzyska olimpijskie:
• brąz: 1988, 2020
Mistrzostwa świata:
• brąz: 1982
Mistrzostwa Ameryki Południowej:
• złoto: 1964, 2023
• srebro: 1962, 1973, 1981, 1983, 1987, 1989, 1991, 1993, 1995, 1999, 2001, 2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2019, 2021
• brąz: 1961, 1971, 1975, 1977, 1985, 1997, 2003, 2017
Igrzyska Panamerykańskie:
• złoto: 1995, 2015, 2019
• srebro: 2023
• brąz: 1963, 1983, 1991, 2011
Puchar Panamerykański:
• złoto: 2017, 2018
• srebro: 2010, 2012, 2015, 2016, 2019
• brąz: 2013, 2014
Zobacz również:
Terminarz fazy grupowej igrzysk olimpijskich siatkarzy
źródło: inf. własna