Strona główna » PGE Budowlani Łódź w grupie śmierci, wielkie marki na horyzoncie. Czy Łodzianki postraszą gwiazdy?

PGE Budowlani Łódź w grupie śmierci, wielkie marki na horyzoncie. Czy Łodzianki postraszą gwiazdy?

inf. własna

fot. Michał Szymański

PGE Budowlani Łódź po raz kolejny zagrają w Lidze Mistrzyń. Tym razem siatkarki z Łodzi nie musiały przechodzić przez kwalifikacje. Miały zapewniony bezpośredni udział w fazie grupowej. Trafiły do grupy B razem z Fenerbahce Medicana Stambuł, Igor Gorgonzola Novara oraz Benficą Lizbona. To bardzo mocne zestawienie. Szczególnie silne są ekipy z Włoch i Turcji. W drużynie ze Stambułu od tego sezonu gra kapitan reprezentacji Polski – Agnieszka Korneluk. Łodzianki nie będą więc faworytem do awansu z grupy, ale z pewnością będą chciały postraszyć rywalki.

Łodzianki przed arcytrudnym zadaniem

PGE Budowlani Łódź w sezonie 2024/2025 zajęli 3. miejsce w TAURON Lidze. To otworzyło przed nimi możliwość ponownego udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. W zeszłym roku łodzianki musiały się przebijać przez kwalifikacje. W drodze do fazy grupowej dwukrotnie pokonały 3:0 drużynę z Czarnogóry – OK Herceg Novi. Tym razem zaczną swój udział w europejskich pucharach od kolejnej fazy. Zespół z Łodzi nie miał najlepszej pozycji wyjściowej, gdyż jako trzecia ekipa TAURON Ligi, było wiadome że trafi na którąś z najsilniejszych drużyn.

W grupie B łodzianki będą rywalizowały z wicemistrzyniami Turcji – Fenerbahce Medicana Stambuł, grające z dziką kartą – Igor Gorgonzola Novara i z zespołem, który przebrnął przez kwalifikacje, czyli SL Benficą Lizbona. Podopieczne Macieja Biernata w poprzednim sezonie osiągnęły najlepszy dotychczasowy wynik w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Skończyły rywalizację na etapie ćwierćfinału. W meczu o Final Four Ligi Mistrzyń uległy dwa razy – 0:3 Savino Del Bene Scandicci. Tym razem o taki wynik może być niezwykle trudno.

Skład na medal TAURON Ligi?

Przed nowym sezonem wiele mówiło się o sile składów i potencjale poszczególnych drużyn polskiej ekstraklasy. Budowlane Łódź typowano jako finalistki TAURON Ligi, które mogą zagrozić KS DevelopResowi Rzeszów w obronie mistrzowskiego tytułu. Drużyna z Łodzi utrzymała kluczowe zawodniki z poprzednich rozgrywek i poczyniła kilka ciekawych transferów. Jak dotąd grała jednak w kratkę. Poniosła już dwie zaskakujące porażki. Najpierw w 1. kolejce po tie-breaku ze Stalą Mielec, a w ostatniej serii gier uległa 0:3 UNI Opole na własnym parkiecie. Łodzianki zajmują w lidze 3. pozycję, ale muszą uważać, by jej szybko nie stracić.

Kluczowymi postaciami ekipy z Łodzi są z pewnością: rozgrywająca i pani kapitan – Alicja Grabka, atakująca – Maja Storck, środkowa bloku – Saša Planinšec, reprezentacyjna libero – Justyna Łysiak oraz przyjmująca – Paulina Damaske. Te zawodniczki znajdują się od początku sezonu najwyżej w rankingach indywidualnych. Mózgiem tej drużyny jest Grabka, która ostatnio zmagała się z problemami zdrowotnymi i nie grała w dwóch ostatnich pojedynkach. Niewiadomo, czy we wtorek, w trakcie najbliższego meczu będzie już do dyspozycji trenera. Zdobyła już w tegorocznych rozgrywkach dwie nagrody dla MVP meczu.

Nową atakującą w zespole jest Szwajcarka, która ma polskie korzenie. Do tej pory radziła sobie raz lepiej raz gorzej, ale ma a swoim koncie kilka bardzo udanych występów. Kiedy pojawiały się problemy, to zawsze może liczyć na wsparcie doświadczonej Bruny Honorio. W bloku świetnie prezentowała się do tej pory Saša Planinšec. Zdobyła już 24 punkty w tym elemencie, co daje jej 4. miejsce w rankingu blokujących. Nie można też zapominać o podporze w przyjęciu i obronie, czyli Justynie Łysiak. Ona zajmuje 3. pozycję wśród najlepiej broniących. Liderką w poprzednim sezonie była Paulina Damaske, na razie szuka formy z sezonu reprezentacyjnego, ale daje koleżankom dużo pozytywnej energii. To najmocniejsze ogniwa polskiej ekipy.

Turecki gigant

Najtrudniejszym przeciwnikiem łodzianek wydaje się być Fenerbahce Stambuł, czyli aktualny wicemistrz Turcji, zdobywca krajowego pucharu oraz Superpucharu wywalczonego na początku tego sezonu. Aktualnie siatkarki ze Stambułu są na 2. miejscu w tabeli Sultanlar Ligi, ale trzeba podkreślić, że nie przegrały dotąd ani jednego spotkania. W zeszłym sezonie tak jak Budowlane, dotarły również do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń, przegrywając o „czwórkę” z Vakifbankiem Stambuł. To było dla nich dużym rozczarowaniem.

Fenerbahce raz wygrało te rozgrywki było to w 2012 roku. W zespole przez lata występowało kilka Polek, m.in. Katarzyna Skowrońska, Berenika Tomsia, czy Magdalena Stysiak. W sezonie 2025/2026 barw tureckiej ekipy broni Agnieszka Korneluk. Na razie nie odgrywała jednak kluczowej roli w drużynie. Jedną z największych gwiazd wicemistrza Turcji jest Melissa Vargas. To ona w minionym sezonie wywalczyła miejsce w pierwszej szóstce zespołu, kosztem Magdy Stysiak. Jest jedną z armat tej drużyny. W obecnym sezonie kolejne rekordy punktowe bije Rosjanka – Arina Fiedorowcewa.

Symbolem klubu bezsprzecznie jest weteranka – Eda Erdem, która nadal jest w kapitalnej formie. Nie można też zapomnieć o reprezentantce Włoch – Alessii Orro, która jest prawdziwą kreatorką gry. Barw drużyny ze Stambułu bronią również doświadczone w boju Turczynki – Hande Baladin, Asli Kalac oraz reprezentacyjna liber – Gizem Orge. W składzie jest też dobrze znana z gry w Polsce – Bojana Milenković, która w sezonie 2021/2022 była zawodniczką Chemika Police. Ta drużyna na papierze wydaje się być najsilniejszą w grupie B i głównym faworytem do awansu z 1. miejsca.

Solidna włoska marka

Igor Gorgonzola Novara to zeszłoroczny triumfator Pucharu CEV. Po drodze wyeliminował ŁKS Commercecon Łódź. We włoskiej Serie A od kilku sezonów znajduje się w czołówce, choć dwa ostatnie lata siatkarki z Novary kończyły na 4. lokacie, zaraz za wielką trójką. W swojej kolekcji ten zespół ma wszystkie możliwe tytuły. Złoty medal Ligi Mistrzyń (2019), Puchar Challenge (2024) i Puchar CEV. Był też mistrzem Włoch i zdobywcą Pucharu i Superpucharu Italii. Po 11. kolejkach ligi włoskiej kobiet Igor Gorgonzola Novara jest piąty.

W drużynie z Novary aż roi się od głośnych nazwiska, znanych całej siatkarskiej Europie. Motorem napędowym zespołu jest Britt Herbosts. Na przyjęciu bardzo ważnymi postaciami są też Niemka – Lina Alsmaier i Japonka – Mayu Ishikawa. Środek siatki zabezpieczają – Sara Bonifacio i grająca w przeszłości w TAURON Lidze – Indy Baijens. Za rozegranie odpowiada Carlotta Cambi. Ten skład wydaje się nie mieć żadnych luk. To będzie główny rywal do bezpośredniego awansu do ćwierćfinału dla ekipy ze Stambułu.

Portugalski debiutant

Benfica Lizbona po raz pierwszy zagra w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. W minionym sezonie rywalizowała w Pucharze Challenge, dochodząc do ćwierćfinału. To oczywiście najmniej doświadczony zespół w tej grupie i zdecydowanie najmniej znany. Ta drużyna jest wielokrotnym mistrzem Portugalii oraz trzykrotnym triumfatorem krajowego Pucharu. W 2025 roku oprócz wywalczenia złotego medalu I Divisao, cieszyła się też ze zdobycia Superpucharu. W składzie próżno szukać gwiazd, jednak jest to bardzo międzynarodowe towarzystwo. Zespół reprezentuje tylko pięć Portugalek. Reszta siatkarek pochodzi z kilku krajów – trzy z USA, dwie z Serbii, dwie z Argentyny, jedna z Turcji oraz jedna Brazylijka.

Zawodniczki z Lizbony przeszły przez dwustopniowe eliminacje do Ligi Mistrzyń. Najpierw dwukrotnie ograły hiszpański klub z Las Palmas, a potem okazały się lepsze od OTP Banka Branik Maribor. Tak znalazły się w głównej drabince, w grupie B. Nie da się ukryć, że to outsider tego zestawienia. Łodzianki nie mogą sobie pozwolić na żadne potknięciem z tym słabszym rywalem. Rywalizacja w Lidze Mistrzyń ruszy 25.11. Pierwszym przeciwnikiem Budowlanych będzie ekipa z Włoch.

Zobacz również:

Rusza Puchar CEV! Radomka Radom i BKS Bielsko-Biała też ma swoje do udowodnienia

PlusLiga