Dwa sezony czekania i niestety… Serbska gwiazda nie zdołała przezwyciężyć problemów zdrowotnych i rozstała się z Projektem Warszawa. Srećko Lisinac spędził w stolicy Polski pełen sezon, jednak opierały się one głównie na rehabilitacji po poważnej kontuzji.
W poniedziałek stołeczny klub informował o przedłużeniu kontraktu z Janem Firlejem. Pożegnał za to innego wybitnego siatkarza, który w ostatnim czasie nie posmakował boiska. Serbskiemu środkowemu plany o kolejnych sukcesach w Polsce niestety pokrzyżowało zdrowie. Mimo tego i tak wspierał drużynę spoza boiska w okresie rekonwalescencji.
Bogata historia polsko-serbska
Srećko Lisinac jest związany z Plusligą od bardzo dawna – od 2012 roku z większymi lub mniejszymi przerwami występuje na polskich parkietach. Zaczynał od Wkręt-met AZS Częstochowa, później spędził cztery lata w Bełchatowie. Do Projektu Warszawa dołączył jeszcze w sezonie 2022/2023 jako srebrny medalista Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata (zdobył te tytuły z Itas Trentino).
Mogłoby się wydawać, że ten transfer będzie jednym z głośniejszych w tamtym czasie gdyby nie fakt, że… serbski środkowy dołączył do Projektu jako kontuzjowany zawodnik. Urazu nabawił się jeszcze podczas gry w barwach klubu z Trydentu. W stolicy wierzyli jednak, że utytułowany siatkarz będzie wzmocnieniem chociażby mentalnym dla zespołu.
I tak faktycznie było
Mimo tego, że w nowych barwach klubowych nie zadebiutował odkąd dołączył do klubu, kontrakt został z nim przedłużony na kolejne miesiące. Gdy on wciąż przechodził rehabilitację po operacji kręgosłupa, zespół z Warszawy wreszcie sięgnął po medal mistrzostw Polski. Co więcej, do brązowego krążka dołożyli jeszcze Puchar Challenge.
Dwa sezony to jednak za długo
Po takich sukcesach Projekt Warszawa mierzy wysoko. A zdrowie Lisinaca wciąż nie jest na tyle pewne by mógł swobodnie grać na plusligowym parkiecie. Środkowy nie znalazł się z tego powodu także w składzie reprezentacji narodowej, która pojedzie do Paryża na igrzyska.
Zobacz również:
źródło: inf. własna, Projekt Warszawa - twitter