Przed Projektem Warszawa rewanżowe spotkanie w 1/16 finału Pucharu Challenge. Stołeczni ponownie zagrają z Calcitem Kamnik. Ekipa ze stolicy pierwszy krok już wykonała, a drugi powinien być jeszcze łatwiejszy, wszak dochodzi jeden, jak nie dwa dodatkowe aspekty, które zdają się przemawiać na korzyść ekipy znad Wisły.
DOKOŃCZYĆ DZIEŁA
Podopieczni Piotra Grabana w pierwszej potyczce, która miała miejsce w Kamniku bardzo pewnie wygrali 3:0. Ekipa ze Słowenii tylko w drugim secie zdołała przebić barierę 20 punktów, zdobywając ich w sumie 23. W pierwszej partii przegrała natomiast do 14, a w trzeciej do 17. To jedynie potwierdza, że 5. najlepszy zespół ubiegłorocznych mistrzostw Polski rzeczywiście zwyciężył pewnie i przekonująco.
– Jestem bardzo zadowolony z drugiego seta, ale żałuję, że w elementach gry, w których zwykle radzimy sobie dobrze, nie udało nam się odnieść sukcesu, częściowo ze względu na dobry blok. Goście pokazali bardzo dobrą grę. Lepiej serwowali, blokowali, ich rozgrywający spisał się znakomicie, co doprowadziło do dotkliwej porażki. Prawda jest taka, że mogliśmy zagrać lepiej, ale cieszę się, że energia powoli wraca do zespołu – mówił na łamach CEV Mladen Kasić, trener Calcitu Kamnik.
Warszawianie w ubiegły weekend odnieśli pierwszą porażkę w sezonie 2023/2024 przegrywając w Bełchatowie z miejscową Skrą 1:3. Fakt ten czysto hipotetycznie powinien rozgrzać siatkarzy Projektu do jeszcze większego wysiłku, by jak najszybciej powrócić na zwycięski szlak.
W STOLICY POLSKI BĘDZIE JESZCZE ŁATWIEJ?
Wydaje się, że w przypadku rewanżu drużyna z Mazowsza powinna mieć jeszcze łatwiej. Przede wszystkim dojdzie aspekt własnej hali, wszak druga potyczka rozegra się w stolicy Polski. Co za tym idzie – zgromadzona publika będzie zagrzewać podopiecznych Piotra Grabana w każdej kolejnej akcji.
Wydawać by się mogło, że kolejnym plusem dla Projektu będzie fakt, iż muszą oni wygrać tylko dwa sety, by awansować dalej. Bezsprzecznie taki obraz rzeczy może pomóc, ale zarówno zaszkodzić, wszak w łatwy sposób może wyprowadzić z koncentracji ekipę z Polski. Spoglądając jednak raz jeszcze na rezultat minionych zawodów, które rozegrały się w północnej części Słowenii, nie sposób nie stwierdzić, że to drużyna znad Wisły jest faworytem nadchodzącej batalii.
Czy zespół z Warszawy raz jeszcze udowodni swoją wyższość w starciu z Calcitem Kamnik? O tym przekonamy się 29 listopada, w środę. Spotkanie z udziałem Projektu i Calcitu wystartuje o godzinie 19:00. Ne zaplanowano żadnej transmisji telewizyjnej z tego spotkania. Na łamach naszego serwisu pojawi się relacja tekstowa live oraz relacja po zakończeniu zawodów.
Zobacz również:
Terminarz i wyniki 1/16 finału Pucharu Challenge
źródło: inf. własna