Asseco Resovia Rzeszów po raz drugi rozbita do zera. W środowy wieczór podopieczni trenera Grabana pokonali rzeszowian w trzech setach zwyciężając 26:24, 29:27. Druga wygrana oznacza jedno – Projekt Warszawa brązowym medalistą w sezonie 2023/2024! Znakomite spotkanie rozegrał Bartłomiej Bołądź.
Efektowny zryw i niewykorzystana końcówka
Początek spotkania toczył się punkt za punkt. Gospodarze nie pomagali sobie psując kolejne zagrywki. Dopiero za sprawą dobrej postawy Artura Szalpuka warszawiacy odskoczyli na 11:8 i o czas poprosił trener Medei. Seria przy zagrywkach przyjmującego trwała. Przy stanie 14:8 w Resovii nastąpiła podwójna zmiana, a w kolejnej akcji swój atak skończył Jakub Bucki. Gospodarze zaczęli mieć problemy ze skończeniem piłki, dlatego o przerwę poprosił warszawski szkoleniowiec (14:11). Projekt Warszawa szybko wrócił do skutecznej gry, kolejne akcje kończył Bartłomiej Bołądź. Po asie atakującego było już 17:13. Goście nie mieli zamiaru odpuszczać, czego dowodem było uaktywnienie się Klemena Cebulja (20:19). Remis na tablicy wyników pojawił się po bloku Adriana Staszewskiego na Bołądziu (21:21). Do końca nie brakowało emocji. Po ataku Jakuba Kochanowskiego zaczęła się gra na przewagi, w której po błędach Resovii wygrali gospodarze.
kolejna przegrana na przewagi
Drugi set również rozpoczął się od zaciętej walki. Obie drużyny nie wstrzymywały ręki w ataku. Wynik oscylował wokół remisu (11:11). Na ataki Kevina Tillie i Szalpuka odpowiadał Cebulj. Ponownie nie brakowało błędów w polu zagrywki. Dopiero blok na Bołądziu i as Staszewskiego pozwoliły Resovii odskoczyć na 17:15. Wówczas o czas poprosił trener Graban. Obie drużyny skuteczne akcje przeplatały błędnymi. Gdy asa posłał Tillie, wynik wyrównał się (20:20). W kolejnych akcjach trwała rywalizacja na styku. Yacine Louati skutecznym kontratakiem dał piłkę setową Resovii, ale w kolejnej akcji Staszewski zepsuł zagrywkę (24:24). Podczas walki na przewagi obie drużyny miały swoje szanse. Końcówkę rozstrzygnął Tillie najpierw pojedynczym blokiem zatrzymując Cebulja a następnie serwując asa.
pod kontrolą projektu
W trzecim secie gospodarze kontynuowali skuteczną grę. Po asie Bołądzia Projekt prowadził 5:2. Gdy punktową zagrywkę dołożył Taylor Averill, o czas poprosił trener Medei (9:4). W kolejnych akcjach raz za razem swoje ataki kończył Artur Szalpuk (12:6). Sygnał do odrabiania strat Resovii dał Louati. Gdy sytuacyjną piłkę skończył Bucki, interweniował trener Graban (12:9). Passę rywali zakończył atakiem blok-aut Bołądź (13:10). Rzeszowianie starali się walczyć, ale to gospodarze utrzymywali przewagę. Rzeszowski rozgrywający regularnie posyłał piłkę do środkowych. Nie brakowało długich wymian, jednak kończyli je głównie warszawiacy (19:14). Do ostatniej akcji siatkarze Projektu utrzymywali koncentrację. Blokiem na Szalpuku goście obronili pierwszą piłkę setową. W kolejnej akcji Averill rozstrzygnął sprawę atakiem przez środek.
Projekt Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
MVP: Bartłomiej Bołądź
(26:24, 29:27, 25:21)
Składy zespołów:
Projekt: Firlej (1), Tillie (13), Wrona, Bołądź (18), Szalpuk (14), Averill (7), Wojtaszek (libero), Semeniuk (1), Weber, Borkowski
Resovia: Kłos (7), Kochanowski (6), Drzyzga, Louati (12), Cebulj (14), DeFalco (2), Potera (libero), Bucki (8), Staszewski (3), Kozub
Zobacz również:
PL: Czy sezon zakończy się w drugich meczach o medale?
źródło: inf. własna