Kontuzje i urazy to od początku sezonu zmora PlusLigi. Z problemami zdrowotnymi zmagają się nie tylko zawodnicy grający w kadrach narodowych. W rozmowie ze Strefą Siatkówki prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej potwierdził, że na spotkaniu w Lozannie zgłosił uwagi do siatkarskiego kalendarza, które będą rozpatrywać władze światowej siatkówki. – To, co zostało zaproponowane, w dużym stopniu jest w stanie zadowolić nas i zawodników – mówił Sebastian Świderski.
Siatkarski kalendarz jest bardzo mocno przeładowany. Najbardziej cierpią na tym najlepsi – ci, którzy grają zarówno w klubach, jak i topowych reprezentacjach. Sebastian Świderski przyznał, że PZPS przedstawił swoje uwagi światowym władzom.
WEZMĄ POD UWAGĘ?
Superpuchar Polski był jedynie przykładem jak może kończyć się zbyt duże obciążenie zawodników. W trakcie pięciosetowego spotkania pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglem boisko z powodu urazów musiało opuścić trzech zawodników.
W Lozannie odbyło się spotkanie, na którym FIVB przekazała swoje propozycje kalendarza. Swoje uwagi zgłosiła Polska i Włosi. – To było spotkanie FIVB dotyczące przyszłości. My zgłosiliśmy swoje uwagi. Resztę uwag będziemy wysyłać drogą mailową. W grudniu jest spotkanie zarządu FIVB i rady zarządu Ligi Narodów, które będą rozpatrywać uwagi nasze oraz innych federacji. Zobaczymy, co tego wyniknie – powiedział Sebastian Świderski.
PRZERWY KONIECZNE
Jak zdradził prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, głównym języczkiem uwagi są przerwy. Te mają być nie tylko pomiędzy sezonem kadrowym i klubowym. – To, co zostało zaproponowane, w dużym stopniu jest w stanie zadowolić nas i zawodników. Mam nadzieję, że te przerwy, które chcemy, żeby były zarówno w trakcie jak i po sezonie klubowym, a także po sezonie reprezentacyjnym, będą do zaakceptowania – mówił Świderski.
Aktualny kalendarz siatkarski nie tylko jest ogromnym wyzwaniem dla tych najlepszych, sprawia również problemy dla zawodników, którzy grają jedynie w lidze. – Kilkumiesięczna przerwa pomiędzy jednymi i drugimi rozgrywkami nie daje ciągłości, płynności. Widzimy, co się dzieje w polskiej lidze. Wielu zawodników, którzy nie są kadrowiczami, jest kontuzjowanych już na początku sezonu. Mieli kilka miesięcy przerwy i kilka tygodni przygotowań – pomimo tego kontuzje są – tłumaczył prezes PZPS.
Nie ukrywał jednak, że kluczowe będzie znalezienie kompromisu, który pozwalałby tym najbardziej obciążonym na przerwy zarówno w trakcie sezonu ligowego, jak i reprezentacyjnego. – Bardziej chodzi nam o kadrowiczów, którzy są bardziej obciążeni. Zależy nam na tym, żeby w trakcie sezonu mieli też mieli tydzień, dwa tygodnie przerwy, podobnie po sezonie. Żeby chociażby zagraniczni zawodnicy mieli czas na to, żeby pojechać do domu, przepakować się i przyjechać do klubu, gdzie będą mogli spokojniej zacząć przygotowania. Myślę, że ten kalendarz jest akceptowalny przez nas, ale przede wszystkim przez te najważniejsze osoby – zawodników – zdradził Sebastian Świderski. Więcej czasu na odpoczynek dla siatkarzy i siatkarek pozwoli podnieść poziom rywalizacji na boisku.
źródło: inf. własna