Z rozgrywek TAURON Ligi z powodu ogromnych kłopotów finansowych musiała wycofać się Legionovia Legionowo. To stawia klub, byłe i obecne zawodniczki, a także ligę w mocno kryzysowej sytuacji. – Ze wszystkimi podpisaliśmy porozumienia ich spłaty, mając w zanadrzu dwie ważne rzeczy – długoterminowy kontrakt ze sponsorem, który w poprzednim sezonie wywiązał się w 100% z umowy. Niestety, w obecnym sezonie nie otrzymaliśmy od naszego sponsora tytularnego ani jednej złotówki – komentował sytuację Legionovii prezes klubu, Konrad Ciejka.
Od początku sezonu Legionovia Legionowo zmaga się z problemami. Te mają swoją długą historię. Ostatecznie klub podjął decyzję o wycofaniu się z rozgrywek TAURON Ligi, a niewiadomo czy zawodniczki i inni członkowie zespołu otrzymają zaległe wynagrodzenia. – Miasto Legionowo cały czas wspiera siatkówkę w tym mieście i chce nas nadal wspierać w tych działaniach. To nie jest tak, że dziewczyny nie dostawały w ogóle środków na życie. Miały podpisane umowy stypendialne z miastem na część wynagrodzenia – kilka tysięcy złotych miesięcznie, za które można było żyć i funkcjonować. Rozumiem, że w kontraktach były inne kwoty – tłumaczył w rozmowie z Polsatem Sport prezes Legionovii, Konrad Ciejka.
Zdradził on również, że kłopoty nie zaczęły się teraz. – Ja dołączyłem do istniejące projektu po kilku latach w akademii młodzieżowej i już wtedy zastałem klub z problemami i cały czas próbowaliśmy wybrnąć z tych kłopotów finansowych. Iza Lemańczyk, Ala Grabka czy Maja Tokarska były z nami przez trzy lata. Poprzednie dwa sezony rozliczyliśmy się w 100%. Nasze zaległości nie są z sezonu 2020, one są z tego ostatniego sezonu – podkreślił Ciejka, nawiązując do głosów dochodzących od byłych zawodniczek.
Kryzysu w klubie nie udało się zażegnać, z umowy nie wywiązał się sponsor tytularny i Legionovia nie ma środków nawet na bieżące funkcjonowanie. – Mieliśmy je rozliczyć na początku tych rozgrywek. Ze wszystkimi podpisaliśmy porozumienia ich spłaty, mając w zanadrzu dwie ważne rzeczy – długoterminowy kontrakt ze sponsorem, który w poprzednim sezonie wywiązał się w 100% z umowy. Niestety, w obecnym sezonie nie otrzymaliśmy od naszego sponsora tytularnego ani jednej złotówki – mówił Konrad Ciejka i dodał: – Ciężko mi mówić o konkretnych przyczynach. Powiedział, że nie ma pieniędzy i nam nie da. Podpisaliśmy porozumienie o rozwiązaniu tego kontraktu. Zostaliśmy postawieni pod ścianą, powiedziano nam, że albo podpisujemy takie porozumienie, albo nie podpisujemy, spotykamy się w sądzie i nie dostajemy ani złotówki. W porozumieniu jakieś pieniądze są zapisane i oczekuję, że sponsor się z tego wywiąże, żebyśmy mogli część zobowiązań spłacić – zapowiedział prezes klubu z Legionowa.
źródło: polsatsport.pl