Spotkania w grupie C zainaugurował mecz Asseco Resovii Rzeszów z NORWIDEM Częstochowa. Oba zespoły przyjechały na turniej PreZero Grand Prix PLS w składach typowo plażowych. Próżno było w drużynach szukać siatkarzy, którzy zagrają w PlusLidze. Z kolei Indykpol AZS Olsztyn i Ślepsk Malow Suwałki przyjechali w składach ligowych, a w bezpośrednim starciu tych drużyn lepsi okazali się olsztynianie.
Plażowicze Resovii lepsi od częstochowskich
Już początek konfrontacji pokazał, że lepsze „transfery” poczyniła Asseco Resovia Rzeszów. Rzeszowianie byli lepsi w pierwszym secie w każdym elemencie i młodzi zawodnicy Norwida Częstochowa nie mieli nic do powiedzenia. Resovia wygrała pierwszą odsłonę 25:13.
Drugi set rozpoczął się również od przewagi rzeszowian, którzy objęli prowadzenie 5:2 i kontrolowali przebieg gry. Po sprytnym zagraniu Jakuba Jetke Resovia prowadziła już 13:8. Częstochowianie próbowali szarpać, ale nie mieli recepty na dobrą grę rzeszowskiej drużyny. Przed końcówką seta w dużo lepszej sytuacji była Resovia, która prowadziła 18:13 po kiwce Kamila Warzochy. NORWID mógł się nieco zbliżyć do rywali, ale mając piłkę w górze na 15:18, zawodnicy popełnili błąd dotknięcia siatki i wciąż rzeszowianie byli pięć punktów z przodu. Udany atak rzeszowian zakończył tego seta wynikiem 25:21.
Asseco Resovia Rzeszów – NORWID Częstochowa 2:0
(25:13, 25:21)
Drugi mecz rozpoczął się od równej gry z obu stron. Minimalnie z przodu byli suwałczanie, którzy po ataku Bartosza Filipiaka prowadzili 10:8. Ślepsk nie cieszył się długo z prowadzenia, bo już niedługo po kiwce Szymona Jakubiszaka był remis 11:11, a dwie akcje później AZS prowadził już 13:11. Olsztynianie pilnowali swojej przewagi i przy stanie 18:15 dla Indykpolu, trener Mateusz Kuśmierz poprosił o czas dla Ślepska. Na niewiele się to zdało, bo AZS spokojnie dążył do zwycięstwa. Po ataku Nikolasa Szerszenia prowadził już 22:18. Seta zakończył udanym atakiem Jakubiszak (25:23).
Podobnie jak w pierwszym secie, w drugiej partii początek należał do Ślepska Malow Suwałki. Objęli oni prowadzenie 7:4. Dwie kolejne akcje padły łupem olsztynian i AZS miał szansę wyrównać, ale ostatecznie siatkarze w zielonych strojach wyrzucili piłkę w aut i zmiana stron nastąpiła przy wyniku 8:6 dla Ślepska. Akademicy nie zamierzali jednak tak łatwo dopuścić do tie-breaka i w środkowej fazie wyrównali na 13:13. Zapowiadało się na zaciętą końcówkę, w którą oba zespoły weszły przy remisie 19:19. Ślepsk pierwszy doprowadził do piłek setowych, ale olsztynianom udało się obronić dwa setbole i o zwycięstwie decydowała gra na przewagi (24:24). Kolejne dwie akcje wygrali suwałczanie i doprowadzili do tie-breaka.
W tie-breaku olsztynianie szybko objęli prowadzenie 4:2 i od razu pokazali, że nie mają zamiaru po raz kolejny walczyć w końcówce. Powiększali swoją przewagę i bombardowali zagrywkami rywala, doprowadzając do stanu 12:5. Set do końca był bez historii, a olsztynianie gładko wygrali go 15;7.
Indykpol AZS Olsztyn – Ślepsk Malow Suwałki 2:1
(25:21, 24:26, 15:7)
źródło: inf. własna