Nieoczekiwanie beniaminek PlusLigi – LUK Lublin – ograł Asseco Resovię Rzeszów po tie-breaku. Trzecia odsłona toczyła się pod znakiem gry punkt za punkt, ale w końcówce zimną krew zachowała ekipa z Lublina i wygrała całe spotkanie 2:1. Z kolei zespół Cuprum Lubin pokonał w dwóch setach rywali z Warszawy. Zespoły z Lublina i Lubina awansowały do półfinału turnieju. Rzeszowianie i warszawianie zagrają jeszcze jutro w dodatkowych ćwierćfinałach.
Z lekką przewagą rozpoczęła to spotkanie Asseco Resovia Rzeszów po nieudanym ataku zawodnika LUK Lublin Wojciecha Włodarczyka, a przy zagrywce Jakuba Buckiego (3:1). Na przerwę techniczną z wyraźną pięciopunktową nadwyżką zeszli podopieczni Olega Achrema (8:5). Po czasie dla LUK punktowym atakiem popisał się nominalny atakujący LUK Lublin Filipiak (11:4). W kolejnej akcji Włodarczyka zablokował Krulicki (12:4). Lublinianie powoli zaczęli odrabiać straty dzięki atakowi Filipiaka (13:7). Wachnik zaserwował asa serwisowego przyjął (13:10). Szymon Breza wygrał walkę na siatce z Mikołajem Siotarskim (14:12). Po zmianie stron pierwszy punkt zdobył LUK Lublin. W dłuższej akcji to lublinianie wychodzą zwycięsko, by również w kolejnej akcji Bereza zdobył punkt w polu serwisowym (21:18). Po czasie dla Achrema Szerszeń został dwukrotnie zablokowany przez Nowakowskiego Lublin nieoczekiwanie wyszedł na prowadzenie w setach (22:25).
Drugie seta z niewielką przewagą zaczęła Asseco Resovia. Jednak po zepsutej zagrywce po stronie rzeszowian Lublin zaczął odrabiać straty (5:3). Wachnik zaserwował asa, bowiem piłka przeleciała przez palce Krulickiemu (6:6). Przy zagrywce Szerszenia Resovia ponownie wyszła na prowadzenie (10:6). Włodarczyk obił ręce Buckiego (10:7), a Bereza sprytnie zagrał na siatce (11:8). Lider rzeszowian – Szerszeń – mądrze obił ręce lublinian (18:12). Potera z drugiej skończył po długiej akcji (20:13), a po chwili zdobył punkt z pola zagrywki (21:13). Nerwowe przyjęcie Filipiaka nie przeszkodziło Włodarczykowi w zdobyciu punktu (22:15). Dzięki fenomenalnej obronie Pająka i skutecznemu atakowi Filipiaka LUK Lublin przedłużył swoje szanse w tym secie (23:17). Szerszeń w ataku po rękach lublinian zakończył drugą odsłonę meczu (25:18).
Trzecia partia rozpoczął się walką punkt za punkt (2:2), jednak po dobrym ataku Szerszenia to Asseco wyszła na prowadzenie (4:2). Pająk nie poradził sobie w obronie ataku Buckiego (6:4). Potera powiększył przewagę Resovii skutecznym obiciem bloku (7:5). Asseco zaczęła nadawać ton grze i dzięki skutecznym atakom Buckiego wyszła na prowadzenie trzema oczkami (10:7). Po czasie dla trenera LUK Lublin Słotarski oddał punkt z zagrywki rywalom (10:8). Bucki nie skończył ataku, a w kontrze Filipiak zapunktował i doszło do remisu (10:10). Włodarczyk umiejętnie splasował i zapewnił swojej drużynie trzy piłki setowe (11:14). Filipiak zdobył ostatni punkt meczu (12:15).
Asseco Resovia Rzeszów – LUK Lublin 1:2
(22:25, 25:18, 12:15)
Składy zespołów:
Resovia: Krulicki (7), Bucki (14), Potera (3), Szerszeń (22) oraz Słotarski (1)
LUK: Filipiak (12), Pająk (4), Gregorowicz (1), Włodarczyk (14) oraz Wachnik (6), Strulak (1), Romać (3) i Bereza (3)
Mecz warszawian z Cuprum Lubin, którego stawką również był awans do ćwierćfinału, rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt. Po mocnych zagrywkach Marcina Walińskiego lubinianie prowadzili przy zmianie stron boiska 8:7 i chwilę potem udało im się odskoczyć rywalom na trzy punkty (11:8). Gdy Marcin Waliński znów pojawił się w polu zagrywki, podopieczni trenera Pawła Ruska prowadzili już 16:12, a stołeczni siatkarze mylili się coraz częściej (19:14). Zespół Cuprum nie oddał już przewagi do końca i wygrał pewnie pierwszego seta do 19 po ataku Michała Gierżota.
Również początek drugiego seta był wyrównany. Tym razem jednak to zespół Projektu odskoczył rywalom i po efektownym ataku Bartosza Kwolka prowadził 11:8. Trener Paweł Rusek natychmiast poprosił o przerwę i lubinianie odrobili szybko straty, grając skutecznie blokiem. Gdy Cuprum wyszło na prowadzenie 15:14 natychmiast o przerwę poprosił szkoleniowiec warszawskiego zespołu. Znów na boisku kibice mogli oglądać zaciętą walkę punkt za punkt, świetnie na siatce spisywał się Michał Gierżot i lubinianie wypracowali sobie niewielką przewagę, wychodząc na prowadzenie 18:16. Stołeczni siatkarze nie zamierzali rezygnować, do walki próbował ich poderwać jeszcze Bartosz Kwolek, ale lubinianie cały czas byli o krok przed rywalami (22:20). W końcówce nie dali sobie odebrać wygranej, pokonali przeciwnika 25:23 po akcji Gierżota i mogli cieszyć się z awansu do półfinału.
Projekt Warszawa – Staropolanka Cuprum Lubin 0:2
(19:25, 23:25)
Składy zespołów:
Projekt: Kowalczyk (5), Kwolek (13), Grobelny (6), Superlak (5) i Fornal
Cuprum: Waliński (12), Pietraszko (3), Kapica (9), Gierżot (21) i Stępień (4)
źródło: inf. własna