Na rozpoczęcie starć ćwierćfinałowych Tauron Pucharu Polski mężczyzn drużyna ChKS Arka Chełm podjęła zespół Jastrzębski Węgiel. Drugoligowy klub nie zamierzał tanio sprzedać skóry i od samego początku walczył ze wszystkich sił. Natomiast Jastrzębski Węgiel z każdą kolejną odsłoną grał coraz lepiej i to on mógł cieszyć się z wygranej bez straty seta, a tym samym awansem do półfinału rozgrywek.
Spotkanie zaczęło się od wyrównanej gry, podczas której po punktowej zagrywce Patryka Szwaradzkiego to Arka była o oczko lepsza. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy gospodarze popełnili błąd przejścia linii, a asem popisał się Jakub Macyra (8:5). Ekipa z Chełma zablokowała jednak Moustaphę M’Baye i za moment wynik wskazał na remis. Nie na długo, gdyż siatkarze Arki zaczęli popełniać błędy własne (9:12). Nie pomagali sobie także posyłając nieudane zagrywki. Za to po stronie jastrzębian asa dołożył Eemi Tervaportti (18:14). Poziom emocji wzrósł jednak jeszcze, gdy na zagrywce nie wstrzymał ręki Szwaradzki. Tym samym odpowiedział Rafał Szymura i to znowu Jastrzębski Węgiel był na dobrej drodze, aby zwyciężyć w premierowej odsłonie (23:20). Przesądził o tym błąd zagrywki po stronie reprezentanta II ligi (22:25).
W drugą partię lepiej weszli goście, którzy po asie serwisowym Jana Hadravy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Przez dłuższy czas trwała jednak gra punkt za punkt, którą przerwał as Mariusza Marcyniaka na remis. Tym samym odpowiedział jednak Hadrava i znowu to jastrzębianie mieli oczko więcej (11:10). Mimo tego siatkarze Arki się nakręcili i zaraz odmienili sytuację blokując Szymurę. Zrehabilitował się on jednak w kontrataku, dzięki czemu Jastrzębski Węgiel powrócił na prowadzenie (14:13). Umocnił się na nim, gdy w aut posłał piłkę Łukasz Łapszyński, a świetnymi zagrywkami popisał się Trévor Clévenot. Nie był to koniec emocji, gdyż w ataku nieoceniony okazał się Szwaradzki (18:19). Pojedynczy blok Marcyniaka sprawił więc, że wynik uległ wyrównaniu. Po bloku na Tomaszu Fornalu Arka Chełm miała już dwa oczka z przodu (22:20). W ważnym momencie pomylił się jednak Szwaradzki i znów mieliśmy remis. Co prawda to gospodarze mieli jako pierwsi piłkę setową, ale w ważnym momencie asa posłał Macyra i ostatecznie to jastrzębianie triumfowali po swoim bloku (26:24).
Początek kolejnej odsłony okazał się lepszy dla jastrzębian, którzy po błędzie piłki niesionej przeciwników mieli dwa oczka z przodu (4:2). Powiększyli jeszcze przewagę, gdy wykazali się czujnością na siatce. Po zatrzymaniu Łapszyńskiego goście mieli więc już o pięć punktów więcej (11:6). W połowie seta udane akcje dołożył Fornal, dzięki czemu było już 16:9 dla ekipy Jastrzębskiego Węgla. Zawodnicy z Chełma nadrobili delikatnie straty, gdy w aut posłał piłkę Hadrava. Niedługo potem został zablokowany i dystans wynosił już tylko cztery oczka (17:13). W końcówce asa dołożył jeszcze Marcyniak i wszystko wydawało się jeszcze możliwe. W ważnym momencie gospodarze pomylili się jednak w ataku, wobec czego jastrzębianie byli na dobrej drodze do wygrania całego meczu. Nerwowo zrobiło się jeszcze, gdy zablokowany został Stephen Boyer, ale ostatecznie atak Fornala zamknął spotkanie w trzech setach i przesądził o tym, że to Jastrzębski Węgiel zameldował się w półfinale Pucharu Polski (25:23).
MVP: Eemi Tervaportti
ChKS Arka Chełm – Jastrzębski Węgiel 0:3
(22:25, 24:26, 23:25)
Składy zespołów:
Arka: Marcyniak, Sadkowski, Lesiuk, Szwaradzki, Popik, Łapszyński, Cabaj (libero) oraz Kędra i Jacznik
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Tervaportti, Clevenot, M’Baye, Szymura, Macyra, Popiwczak (libero) oraz Toniutti, Boyer, Fornal i Dryja
Zobacz również:
Wyniki 1/4 finału Pucharu Polski mężczyzn
źródło: inf. własna