Reprezentacja Polski pod wodzą Nikoli Grbica sukcesywnie zdobywa kolejne trofea. Kontrakt szkoleniowca obowiązuje co najmniej do igrzysk w Los Angeles w 2028 roku. Czas pokaże, czy zostanie on dalej przedłużony, czy jednak PZPS postawi na kogoś innego. W przestrzeni publicznej padają już nazwiska potencjalnych następców. Naturalnego kandydata wskazał w w najnowszym wydaniu podcastu „W cieniu sportu” wskazał Tomasz Fornal.
PASMO SUKCESÓW
Reprezentacja Polski pod wodzą Nikoli Grbica rok rocznie zdobywa kolejne laury. W tegorocznych igrzyskach w Paryżu polscy siatkarze dotarli do olimpijskiego finału po 48 latach wyczekiwania. W finale musieli jednak uznać wyższość Francji. Wcześniej stawali na podium mistrzostw Europy, świata i Ligi Narodów. Umowa selekcjonera obowiązuje do 2028 roku, do igrzysk w Los Angeles. Czy kolejne lata będą równie owocne, przekonamy się niebawem.
FAWORYT WSZYSTKICH
Czas też pokaże, czy po igrzyskach w Los Angeles umowa trenera Grbica zostanie przedłużona, czy stery obejmie nowy szkoleniowiec. Wielu sympatyków siatkówki ma już potencjalnego kandydata na następcę Nikoli Grbica, zresztą to samo nazwisko wskazują także eksperci – Michał Winiarski. Jak się okazuje, sami zawodnicy także doceniają warsztat „Winiara” – Masz przykład Michała Winiarskiego, który odnosi sukcesy i sądzę, że jest naturalnym następcą trenera Grbicia w reprezentacji – stwierdził bez zbędnego zastanowienia jeden z liderów biało-czerwonych, Tomasz Fornal w programie prowadzonym przez Łukasza Kadziewicza.
Michał Winiarski w ostatnich latach także nie może narzekać na brak sukcesów. Z Aluronem CMC Wartą Zawiercie ma już na koncie srebro mistrzostw Polski, a także Puchar Polski i SuperPuchar Polski. Pracę w PlusLidze łączy z posadą selekcjonera reprezentacji Niemiec, gdzie wywalczył awans na igrzyska olimpijskie, a w Paryżu był już o krok od awansu do półfinału. Władze federacji nie czekali i zadowoleni z pracy Winiarskiego zdecydowali się na przedłużenie umowy do 2028 roku. Czy po igrzyskach w Los Angeles Michał Winiarski będzie pierwszym od czasów Stanisława Gościniaka Polakiem prowadzącym biało-czerwonych? Przekonamy się już niebawem.
NIE TYLKO O „WINIARZE”
We wspomnianym podcaście Łukasz Kadziewicz i Tomasz Fornal rozmawiali także na inne tematy. Fornal opowiedział m. in. o ogromnej pracy jaką wykonywał z fizjoterapeutami podczas igrzysk olimpijskich, kiedy to przypomnijmy już na początku imprezy skręcił kostkę. Pracowali kilka godzin dziennie, co przyniosło efekty i zawodnik na decydujące mecze mógł wrócić do grania. Poruszyli też temat współprac reklamowych. Fornal zdradził, że wiele propozycji odrzuca, nawet tych za duże kwoty. — Jedna z tych kwot była sześciocyfrowa. To był napój niskoprocentowy. Czułbym się z tym źle, że reklamuję takie rzeczy — stwierdził.
źródło: przegladsportowy.onet.pl