Reprezentacja Polski U21 pod wodzą Piotra Grabana po pokonaniu najpierw Izraela i Chorwacji, w sobotę przypieczętowali kwalifikacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy U22 pewną wygraną 3:0 nad Łotyszami.
Wyrównany początek
Początek spotkania toczył się po myśli Polaków (6:4). Biało-czerwoni mieli kłopoty w przyjęciu, a po autowym ataku Wojciecha Gajka pojawił się remis po 6. Wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Dobry serwis Kristofersa Klavinsa sprawił, że to Łotwa wyszła na minimalną przewagę. Nie na długo, przy serwisach Mateusza Kowalczyka podopieczni Piotra Grabana odskoczyli (19:16). W końcówce po kontrze Klavinsa przeciwnicy złapali kontakt (21:22), ale błąd w piłce sytuacyjnej dał Polakom piłkę setowe, a ostatnie dwa oczka padły po błędach serwisowych.
Zobacz również: Podsumowanie 2. dnia kwalifikacji
Pewna dominacja
Po krótkiej walce punkt za punkt na początku kolejnej odsłony, powoli inicjatywę zaczęli przejmować młodzi Polacy. Po kontrze Bartłomieja Potrykusa było już 13:8. Dobra gra w ofensywie i w bloku pozwoliła im zdominować wydarzenia na parkiecie (18:12). Tuż przed kluczową fazą meczu zagrywki Ivana Rustkovsa sprawiła jednak kłopoty polskiej ekipie i przewaga zmalała (20:16). Potem jednak siatkarze znad Wisły zdecydowanie kontrolowali wydarzenia, atak po skosie Gajka doprowadził do piłki setowej (24:17) i po kontrze Michała Grzyba biało-czerwoni prowadzili już w meczu 2:0.
Kontrola w najważniejszych momentach
Pierwsze momenty trzeciej odsłony były wyrównane, żadna z drużyn nie była w stanie zbudować wyraźniej przewagi. Dopiero w drugiej połowie seta do głosu doszli podopieczni trenera Grabara. Rywale popełniali błędy, co Polacy skrzętnie wykorzystywali (14:11). Utrzymywali kilkupunktową przewagę, zwłaszcza kiedy Łotysze mieli kłopoty ze skończeniem swoich akcji (20:15). Na siatce wydawali się bezradni (17:23) i po dynamicznej akcji z lewego skrzydła Grzyba Polacy mieli piłkę meczową (24:18). Nic już się nie wydarzało, a mecz zakończył błąd rywali w polu serwisowym.
Polska – Łotwa 3:0
(25:22, 25:17, 25:19)
