Reprezentacja Polski ma za sobą udany mecz inaugurujący mistrzostwa świata. Biało-czerwoni pokonali Rumunię 3:0 i na taki sam rezultat liczą w starciu z Katarem. Choć to najbardziej egzotyczny rywal w grupie B, Polacy podchodzą do niego z szacunkiem. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio mierzyliśmy się z tą drużyną. Musimy obejrzeć analizę wideo, poznać ich słabe i mocne strony oraz z szacunkiem podejść do tego spotkania – powiedział kapitan polskiej kadry, Bartosz Kurek. Mecz Polska – Katar odbędzie się w poniedziałek o godzinie 15:30.
Udana inauguracja
Reprezentacja Polski rozpoczęła tegoroczne mistrzostwa świata od wygranej z Rumunią. Biało-czerwoni mieli kłopoty jedynie w premierowej partii, wygranej dopiero po walce na przewagi. Później kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. Podobnie może być w pojedynku z Katarem.
Dla biało-czerwonych to najbardziej egzotyczny rywal w grupie, ale nie zamierzają go lekceważyć. Mają rację, ponieważ w swoim pierwszym spotkaniu podopieczni Camilo Andresa Soto urwali seta wyżej notowanym Holendrom. Liderem Katarczyków był Youssef Oughlaf. Przyjmujący zdobył 17 punktów, a jego wsparciem był Nikola Vasić.
Katarski środek
Nikola Grbić zwrócił uwagę na jeden element, który był po stronie Kataru w starciu z Holandią. – Grali dużo środkiem. Ich zawodnicy na tej pozycji są wysocy i prezentują dobry poziom. Często zdarza się, że przeciwko nam rywale grają trochę inaczej, stosują inne rozwiązania niż w innych spotkaniach. Nie wiem więc, jak będą grać. Dlatego tak ważne jest to, co my prezentujemy – powiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski. Dla potwierdzenia jego słów Ibrahim Mohamed zdobył 8 punktów, a Papemaguette Diagne, który wszedł dopiero w trzeciej partii, dołożył kolejne 8 oczek.


O nieprzewidywalności najbliższych rywali mówił również analityk reprezentacji Polski, Mateusz Nykiel. – To drużyna, po której ciężko się spodziewać, co zagra. Może pokazać trochę szaleństwa. Odbiega trochę od najwyższego poziomu światowego, przez to próbuje szalonych, niekonwencjonalnych zagrań. Myślę, że jeśli zagramy na swoim poziomie, to nie powinniśmy mieć z nią większych problemów. Na pewno możemy na niej wywrzeć presję zagrywką, i to niekoniecznie tą mocną, ale po prostu różnorodną. Trzeba zagrać swoją siatkówkę – analizował Nykiel.
Nietypowa kadra
W reprezentacji Kataru nie brakuje naturalizowanych zawodników. Serb Nikola Vasić, Brazylijczyk Renan Ribeiro, Marokańczyk Youssef Oughlaf czy Bułgar Norisław Georgiev to tylko kilka nazwisk. Na to jednak kompletnie nie zwraca uwagi Nikola Grbić. – Katarczycy nie są jedyni. Polska też ma zawodnika z zagranicy: Leona. Każda kadra robi to, co dla niej jest najlepsze. We Włoszech byli Zaytsev, Travica, Simeonov, Zlatanov, Łasko – też pochodzili z innych krajów, a Juantorena w ogóle był naturalizowany. Wielu uważa, że dzięki temu ostatniemu Włosi podnieśli swój poziom – podsumował trener reprezentacji Polski.
Bez względu na naturalizację wielu zawodników, Katarczycy nie powinni stanowić dla biało-czerwonych większego zagrożenia. Polacy są absolutnymi faworytami poniedziałkowego starcia w Smart Araneta Coliseum i jeśli tylko zagrają swoją siatkówkę, nie powinni stracić ani jednego seta.
Polska – Katar poniedziałek, 15 września, godz. 15:30 czasu polskiego (21:30 czasu lokalnego)
Typ redakcji:
Polska – Katar 3:0
Zobacz również:
mistrzostwa świata, grupa B: wyniki, tabela i terminarz