Reprezentacja Polski przygotowuje się do trzeciego turnieju Ligi Narodów, który odbędzie się w Gdańsku. W ramach przygotowań rozegra w sobotę sparing z Irańczykami w Olsztynie. Do zmodernizowanej hali Urania wraca po 17 latach przerwy.
Przez Olsztyn i Gdańsk do Ningbo
Za reprezentacją Polski siatkarzy 2 turnieje Ligi Narodów. W pierwszym z nich nie doznała porażki. Gorzej poszło jej w Stanach Zjednoczonych, gdzie nie sprostała Włochom i Brazylijczykom, ale i tak znajduje się w czołówce stawki i jest na dobrej drodze, by zapewnić sobie udział w turnieju finałowym, który na początku sierpnia odbędzie się w chińskim Ningbo.
Przed podopiecznymi Nikoli Grbicia jeszcze jeden turniej Ligi Narodów. W dniach 16 – 20 lipca zagrają w Gdańsku, gdzie zmierzą się z Irańczykami, Bułgarami, Kubańczykami i Francuzami. Wówczas do składu drużyny narodowej powinni już wrócić najwięksi nieobecni, chociaż do końca Ligi Narodów będzie ona musiała radzić sobie bez Bartosza Kurka, który zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zanim jednak Polacy udadzą się do Gdańska, najpierw pojawią się w Olsztynie, gdzie 12 lipca o godzinie 18 zagrają towarzysko z Irańczykami.
17 lat czekania
Hala Urania niedawno przeszła modernizację, dzięki czemu obecnie jest nowoczesnym obiektem, w którym mogą odbywać się największe wydarzenia sportowe, a takim bez wątpienia będzie starcie wicemistrzów olimpijskich z Paryża z nieobliczalnymi Irańczykami, którzy na dobre zadomowili się w szerokiej światowej czołówce. Będzie to pierwszy mecz biało-czerwonych w odnowionej hali, który zarazem będzie powrotem reprezentacyjnej siatkówki do Olsztyna. Wszak to w tym mieście narodził się Memoriał Huberta Wagnera, którego pierwszych 6 edycji (w latach 2003 – 2008) odbyło się właśnie w Olsztynie. Po niemal dwóch dekadach olsztyńscy kibice ponownie będą mogli zobaczyć w miejscowej hali polskich kadrowiczów.
Waleczni Persowie
Reprezentacja Iranu przynajmniej od dekady znajduje się w światowej czołówce, choć w ostatnich latach nieco obniżyła loty. Mnóstwo problemów biało-czerwonym sprawiła chociażby podczas mistrzostw świata w 2014 roku. W kolejnych latach również była niewygodnym przeciwnikiem dla Polaków, ogrywając ich chociażby podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.
W ostatnim okresie częściej zawodzi niż sprawia pozytywne niespodzianki, ale mimo wszystko ma w swoich szeregach klasowych zawodników, z których niektórzy przewijali się nawet przez parkiety PlusLigi. W ostatnim meczu Ligi Narodów pokonała po tie-breaku Holendrów. Po dwóch turniejach z dorobkiem 12 punktów plasuje się na dziesiątym miejscu i wciąż jest w grze o awans do turnieju finałowego w Chinach. Konfrontacja z Persami będzie więc dobrym przetarciem dla Polaków przed zmaganiami w Gdańsku.
