Strona główna » Wymarzony debiut Nowickiej. Polskie starcie otwarciem dla Lampkowskiej

Wymarzony debiut Nowickiej. Polskie starcie otwarciem dla Lampkowskiej

inf. własna

fot. Alamy

Część Polek w tym sezonie wybrała zagraniczne ligi, i o dziwo ich wyborem nie była Turcja. Świetny debiut w Minas ma za sobą Julia Nowicka. Show skradła również Monika Lampkowska, ogrywając na greckiej ziemi Marlenę Kowalewską. W Kraju Kwitnącej Wiśni rewelacyjne recenzje zbiera Olivia Różański.

Debiut z przytupem

Miniony tydzień przyniósł parę kolejnych ciekawych debiutów Polek w innych regionach świata. Jedną z takich debiutantek była Julia Nowicka, która obrała kurs na brazylijską Superligę. Rozgrywająca swój pierwszy mecz z pewnością zapamięta na długo. Nie dość, że jej Minas wygrało z Mackenzie – 3:1 (25:12, 25:18, 21:25, 25:21), to jeszcze nagroda dla MVP zawodów powędrowała do rąk Nowickiej. Poza trzecią częścią gospodynie nie dały przeciwniczkom dojść do słowa.

Minias w tym sezonie ma zamiar bić się o medale, jednak już 2. kolejce pojawiły się problemy. Choć zespół Nowickiej znów zwyciężył, to Barueri podyktowało trudne warunki – 3:2 (25:20, 23:25, 25:20, 22:25, 15:12).

Polsko-polska Grecja

Grecję na najbliższe miesiące wybrały Marlena Kowalewska oraz Monika Lampkowska (zd. Fedusio). Rozgrywająca dała się już wcześniej we znaki przeciwniczkom, prowadząc swój zespół do triumfu. W 2. kolejce A1 Panionios Kowalewskiej zszedł jednak z parkietu pokonany, a wszystko to za sprawą wymagającego pojedynku z Panathinaikos, w którym występuje Lampkowska. Drugą z Polek prowadzi Alessandro Chiappini, który wraz ze swoim sztabem ma nadzieję na powrót na szczyt. Oba zespoły dały z siebie maksa, a mecz zakończył się wygraną Panathinaikos – 3:2 (17:25, 26:24, 25:19, 25:20, 15:10). Dla przyjmującej był to debiut na greckich parkietach, gdyż wcześniej pauzowała w związku z leczonym urazem.

Marlena Kowalewska w 'polskim’ pojedynku punktowała 2 razy. Monika Lampkowska zdobyła aż 21 'oczek’, stanowiąc o potencjale drużyny. W ataku skończyła 18/48 piłek, do tego dołożyła 3 bloki.

Portugalia rozpieszcza, Hiszpania niekoniecznie

Półwysep Iberyjski, to już hiszpańska i portugalska ekstraklasa. Na Hiszpanię kurs obrała Justyna Łukasik, dołączając do CV Melilla. Po 3. kolejkach zespół Polki znajduje się w strefie spadkowej, plasując się na 11. lokacie. We wszystkich spotkaniach drużyna odniosła porażki, lecz Łukasik niezmiennie znajduje się w czubie najlepiej blokujących siatkarek rozgrywek. Tym razem CV Melilla urwała jednak 'oczko’ w starciu z La Laguna, przegrywając – 2:3 (25:23, 23:25, 25:21, 21:25, 8:15).

Portugalię wybrała Natalia Murek, która przyjęła ofertę FC Porto. Drużyna przyjmującej wciąż kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, mając na koncie komplet 9 punktów. To jednak przekłada się na 3. lokatę, bowiem dwie inne ekipy także legitymują się bezbłędnością. Siatkarki FC Porto jednak w 3. kolejce pokonały Benfice – 3:1 (25:18, 24:26, 25:17, 25:20), przedłużając serię.

Różański show!

Japońską V League podbija natomiast Olivia Różański, która w Kraju Kwitnącej Wiśni zbiera bardzo dobre recenzje. Jej Gunma Bank Green Wings miało już wcześniej na koncie wygrane, a w meczu inaugurującym rozgrywki polska przyjmująca zdobyła aż 32 punkty. W kolejny weekend udało się pójść za ciosem, a biało-czerwona ponownie była na ustach wszystkich sympatyków siatkówki. W sobotę Green Wings pokonał PFU BlueCats Ihikawa Kahoku – 3:1 (25:21, 25:22, 17:25, 25:20). Różański w ataku skończyła 19 na 45 piłek – 45% skuteczności. Do tego dołożyła 2 asy i 3 bloki.

W meczu rewanżowym gospodynie znów utarły nosa Niebieskim Kotom, zwyciężając – 3:2 (21:25, 25:22, 16:25, 25:22, 15:12. Znów rewelacyjnie zaprezentowała się Różański, kradnąc całe show. Przyjmująca w ofensywie uzyskała aż 42% skuteczności, kończąc 31 na 73 piłki. Jeden punkt reprezentantka Polski dołożyła blokiem, wysyłając jasny sygnał Stefano Lavarini’emu.

Zobacz również:

Górecka i Czyrniańska polskimi królowymi rundy! Reszta Polek bez błysku

PlusLiga