Reprezentacja Polski pokonała zespół z Kolumbii i w odniosła trzecie zwycięstwo w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Podopieczne Stefana Lavariniego nie traciły koncentracji i pewnie wykorzystywały swoje akcje, choć rywalki dobrze grały w obronie.
KONCENTRACJA NA SWOJEJ GRZE
Nie raz Polki podkreślały, że najważniejsza jest koncentracja na swojej grze i pilnowanie swoich akcji. Takie podejście jest kluczowe zwłaszcza w tych meczach z niżej notowanymi rywalkami. W pojedynku z Kolumbijkami nie brakowało długich wymian, bowiem rywalki skutecznymi obronami utrudniały naszym siatkarkom kończenie pierwszych akcji. – Azjatycka pomieszana z rosyjską, jeżeli chodzi o obronę to faktycznie dziewczyny fajnie broniły. Trochę przypadkiem, trochę nie, aczkolwiek te długie wymiany nie raz występowały, ale brakowało tego wykończenia, wystaw, trochę bałaganu po tamtej stronie, więc byłyśmy górą nad ich obronami – w rozmowie z Polsatem Sport oceniła Maria Stenzel. Jednak biało-czerwone wykazywały się wtedy cierpliwą i techniczną grą, choć czasem nie wystrzegały się błędów własnych. – Byłyśmy faworytem i wiedziałyśmy, że to my będziemy kontrolować mecz tylko musimy się wystrzegać tych błędów. One momentami się pojawiały, a Kolumbijki to wykorzystywały, ale cieszę się, że w końcówkach i ważnych momentach wracałyśmy na dobre tory – mówi Martyna Czyraniańska.
Zwycięstwo nad Kolumbijkami wydawało się formalnością i tak do tego podchodziły nasze siatkarki, choć ten mecz przyniósł także nowe doświadczenia – to dopiero drugi w historii mecz pomiędzy Polską a Kolumbią. Podopieczne Stafano Lavariniego szybko zaadoptowały się do stylu gry rywalek, a wcześniejsze zwycięstwa znacząco wpłynęły na mentalną sferę naszej drużyny. -Myślę, że podeszłyśmy do tego, że trzeba wygrać, że wygramy. Aczkolwiek z drugiej strony jest to fajne doświadczenie, bo z drugiej strony nie wiem czy którakolwiek z nas miała możliwość występowania przeciwko reprezentacji Kolumbii. Dla nas jest to fajne doświadczenie żeby się szybko zaadoptować i moim zdaniem to jest jeden z tych plusów, że szybko weszłyśmy w ten mecz i zaadoptowałyśmy się do tej ichniejszej siatkówki. Z drugiej strony po meczu z Koreą nastąpił duży luz i wszystkie czułyśmy się bardzo swobodnie, testowałyśmy nowe rzeczy, wszystkie byłyśmy otwarte w głowach. To jeśli chodzi o mental, a siatkarsko przyjdzie czas na analizy jeszcze – dodała siatkarka.
To trzecie zwycięstwo Polek w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Już 20 września o 17:30 biało-czerwone zmierzą się z Tajlandią. – To też jest zespół dobrze broniący, Mam nadzieję, że tych błędów nie będzie dużo, że będziemy wykorzystywać swój wzrost, swój zasięg i po porostu atakować wysoko – oceniła Martyna Czyraniańska.
Zobacz również:
Galeria z meczu Polska – Kolumbia
źródło: opr. własne, Polsat Sport