Reprezentacja Polski kobiet rozpoczęła miesięczny pobyt we włoskim Rimini, gdzie w wyjątkowej formule rozegra wszystkie spotkania tegorocznej Siatkarskiej Ligi Narodów. Turniej rozegrany będzie w „bezpiecznej bańce”. Nasze siatkarki oraz sztab szkoleniowy poznawali zasady, które będą obowiązywać przez najbliższe kilkadziesiąt dni.
Podróż, która rozpoczęła się w piątkowe popołudnie, przebiegła bez niezaplanowanych atrakcji. Do hotelu w Rimini grupa dotarła wieczorem, gdzie przeprowadzono testy na COVID-19. – Musimy pozostawać w pokojach, czekając na wyniki. Czas poświęcam na przygotowania do pierwszych meczów turnieju. Na razie niewiele wiemy, co czekać nas będzie w Rimini, otrzymujemy wiele informacji, czasami sprzecznych. Mam nadzieję, że z biegiem czasu sytuacja się wyjaśni i wejdziemy w normalny rytm. Mamy zaplanowany popołudniowy trening, na który pojedziemy, kiedy otrzymamy negatywne wyniki badań – powiedział trener Jacek Nawrocki. Przykrych niespodzianek nie było, więc siatkarki odbyły w komplecie pierwszy trening.
Mocno okrojony skład sprawił, że lekarz drużyny Krzysztof Zając otrzymał dodatkowe obowiązki – jest team managerem oraz oficerem covidowym polskiej reprezentacji. Odpowiada za sprawy logistyczne drużyny, jej testy PCR i utrzymanie reżimu sanitarnego.
– Lot z Warszawy przebiegł spokojnie – 2 godziny 5 minut. Wylądowaliśmy w Mediolanie, następnie autokarem w 5,5 godziny dotarliśmy do Rimini. Po przyjeździe, by dostać się do pokojów, każda zawodniczka i każdy członek sztabu musiał mieć wykonane testy PCR. Następnie każdy udał się do pokoju i do następnego dnia do godz. 13:00 nikt nie mógł ich opuścić. Kolację i śniadanie otrzymaliśmy w formie pakietów. Gdy otrzymaliśmy wyniki, że całą grupa jest negatywna, mogliśmy wyjść i iść na obiad i rozpoczął się nasz dzień w Rimini. Nie możemy opuszczać terenu hotelu, możemy wyjechać tylko na trening i mecz – zrelacjonował.
Obiekt turniejowy przygotowany jest w jednym miejscu. Znajduje się w nich sześć boisk, na których trenują zespoły, obok są siłownie. Przed reprezentacją Polski trzy dni czysto treningowe. – Warunki treningu i pracy zaskakują pozytywnie – ocenił Krzysztof Zając.
źródło: pzps.pl