Reprezentacja Polski U-21 awansowała na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Drużyna prowadzona przez trenera Głuszaka bez większych problemów pokonała Łotyszki w swoim jedynym meczu grupowym kwalifikacji do mistrzostw Europy U-22. Gospodynie piątkowego pojedynku w żadnym z trzech setów nie zdołały przekroczyć bariery 20 punktów.
W 2024 roku we Włoszech rozegrane zostaną mistrzostwa Europy U-22 kobiet. Gospodynie mają zapewniony udział w turnieju a do nich mają dołączyć zwyciężczynie czterech grup kwalifikacyjnych oraz trzy najlepsze drużyny z drugiego miejsca. Polki trafiły do grupy B, która swoje mecze miała grać w Daugavpils. Biało-czerwone miały rywalizować z Izraelem oraz Łotwą. Ostatecznie jednak odbył się tylko mecz z gospodyniami, bowiem reprezentacja Izraela wycofała się z rozgrywek. Na stronie CEV możemy przeczytać, że rezygnacja spowodowana była problemami finansowymi.
Polki kontrolowały mecz
W piątkowy mecz lepiej weszły podopieczne trenera Głuszaka, które po kiwce Poli Janickiej odskoczyły na 8:4. Gospodynie miały problem z odbiorem zagrywek Natalii Kecher, przy stanie 10:4 dla Polski interweniował łotewski szkoleniowiec. Dopiero atak z prawego skrzydła Eveliny Rutkovskiej pozwolił siatkarkom z Łotwy zrobić przejście (5:12). Dobrze funkcjonował polski blok. Po kontrataku przez środek Dominiki Pierzchały, kolejny czas wykorzystał trener Capriotti (6:15). Mimo wyraźnej przewagi Polki nie traciły koncentracji. Pojedyncze zagrania Vlady Pridatko na niewiele się zdały. Ostatnie punkty w tym jednostronnym secie Polki zdobywały blokując Rutkovską.
Chociaż pierwsze akcje drugiego seta należały do gospodyń (3:1), po kontrataku Julii Stancelewskiej wynik wyrównał się (4:4). Tym razem Łotyszki nie pozwoliły biało-czerwonym przejąć inicjatywy. Nie brakowało przedłużonych akcji, Polki zaczęły mieć problem z wyprowadzeniem kończącego ataku. Z akcji na akcję gra podopiecznych trenera Głuszaka poprawiała się. Coraz pewniej punktowała Natalia Rejment. Po kolejnej kiwce Janickiej na tablicy wyników ponownie widniał remis (13:13). W dalszej fazie seta Polki zaczęły budować przewagę, gdy zafunkcjonował polski blok, interweniował trener Capriotti (15:18). Łotyszki wciąż nie potrafiły przełamać bloku. Gdy Janicka dołożyła asa, było już 23:16 dla biało-czerwonych. Dopiero atak po bloku w aut Anete Celnovej doprowadził do przejścia (17:24). Autowa zagrywka Laury Vavere zamknęła seta.
Secie trzecim początkowo trwała zacięta walka. Szybko jednak do głosu doszły Polki. Biało-czerwone wywierały presję zagrywką i górowały na siatce. Gospodynie starały się walczyć, jednak przewaga pozostawała wyraźna (8:12). Po kolejnym autowym ataku Łotyszek, o czas poprosił ich szkoleniowiec (9:15). W dalszej fazie seta sytuacja na boisku nie zmieniała się. To Polki dyktowały warunki, szybko powiększając przewagę. Podobnie jak w pierwszym secie punkt na wagęzwycięstwa biało-czerwone zdobyły blokiem.
Łotwa – Polska 0:3
(12:25, 17:25, 13:25)
Składy zespołów:
Łotwa: Mazure-Mago (2), Rutkovska (2), Rita (2), Cagele (2), Vavere (2), Pridatko (11), Grundmane (libero) oraz Andrjuscenko (libero), Jursane-Pinke, Cepurite (10, Sosinovica, Celenova (1) i Leskinovica (4)
Polska: Pierzchała (12), Rejment (11), Janicka (6), Kecher (6), Stancelewska (8), Latos (6), Pajdak (libero) oraz Dębowska, Bandurska, Miłkowska (1), Godlewska (2), Senica, Jankowska (1) i Chorąża (libero)
źródło: inf. własna
