Biało-czerwoni byli faworytami w tegorocznych mistrzostwach świata w siatkówce plażowej osób z niepełnosprawnościami. Ze swojej roli wywiązali się w stu procentach i na koniec turnieju sięgnęli po złote medale.
Faworyci od początku
Od jakiegoś czasu reprezentacja Polski w siatkówce plażowej osób niepełnosprawnych rozdaje karty na świecie. W ubiegłym roku we włoskim Bibione reprezentacja Polski osób z niepełnosprawnościami w siatkówce plażowej zdobyła złote medale w 2023 AeQuilibrium Beach Volley Marathon. Teraz zawojowała mistrzostwa świata.
Podopieczni aktualnego mistrza Polski Piotra Janiaka rozwijają się z sezonu na sezon i mocno pracują na rzecz promocji tej dyscypliny. Ich działania mają też ważny cel – sprawienie by siatkówka plażowa osób z niepełnosprawnościami trafiła na areny igrzysk paraolimpijskich.
nie było mocnych
To były historyczne, pierwsze mistrzostwa świata w tej dyscyplinie. Polska wystawiła w nich dwie drużyny. Ta, która finalnie stanęła na najwyższym stopniu podium zagrała w składzie: Rafał Wojtowicz, Artur Wąsowicz, Dariusz Cegiełka i Filip Gaca. W sumie w mistrzostwach zagrali oni osiem meczów.
Polacy w całym turnieju stracili zaledwie dwa sety i to w początkowej fazie. Pierwszego w starciu z drugą biało-czerwoną drużyną. Drugiego w meczu z reprezentacją Indii. To z nią też zmierzyli się w finale. Brązowe medale wywalczyli siatkarze ze Słowacji, którzy w meczu o 3. miejsce pokonali Łotwę.
Zobacz również:
Siatkówka na siedząco: Walczyli wśród najlepszych w Europie. Czwarte miejsce Polaków
źródło: inf. własna