Już za kilka dni reprezentacja Polski U-21 kobiet rozpocznie zmagania w Mistrzostwach Świata. Biało-czerwone udały się już do Meksyku, gdzie w fazie grupowej zmierzą się z Argentynkami, Chinkami oraz Serbkami. – Cieszymy się, że termin czempionatu jest już tak blisko. Nie możemy doczekać się tej wspaniałej chwili. którą jest wyjście na boisko na mecz – mówi Pola Janicka.
Reprezentacja Polski pod wodzą Jakuba Głuszaka, w tym sezonie, zrealizowała już pierwszy cel i wywalczyła kwalifikacje na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy. – Po wycofaniu się Izraela miałyśmy w eliminacyjnej grupie tylko Łotwę. Wygrałyśmy pewnie, mając po kontrolą cały mecz – mówi Pola Janicka, która ma na swoim koncie doświadczenie w grze w TAURON Lidze. Doświadczenie w seniorskim graniu ma także Natalia Kecher oraz Dominika Pierzchała, która ma za sobą także występy w Lidze Narodów, gdzie podopieczne Stefano Lavariniego wywalczyły brązowy medal. Ligowe doświadczenie może okazać się niezwykle cenne, a dodatkowo lata wspólnej gry w młodzieżowych rozgrywkach i sukcesy, takie jak medale mistrzostw Europy czy Europejskich Igrzysk Młodzieży, stworzyły drużynę, która chce do Polski z Meksyku wrócić z medalem. –Tworzyliśmy jedność na boisku i poza nim. Byliśmy prawdziwą drużyną, która wzajemnie się wspierała – dodaje nasza rozgrywająca.
Za biało-czerwonymi tygodnie ciężkiej pracy, a już w Meksyku ich formę sprawdzi jeszcze reprezentacja Japonii, a pierwszy mecz w mistrzostwach świata podopieczne Jakuba Głuszaka rozegrają już 17 sierpnia, a ich rywalkami będą zawodniczki z Argentyny. – Mierzymy wysoko, rywalki szanujemy, ale ich nie boimy się. Zespół ma sporo doświadczenia i międzynarodowego obycia. Przez dziewięć tygodni przygotowań na pewno poprawiłyśmy poziom naszej gry. Każda z nas rozwinęła swoje umiejętności indywidualne –podsumowała Pola Janicka.
Zobacz również
Skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata U-21 K
źródło: opr. własne, pzps.pl